NEWS'Y 2011-2012 >> [ .: 1 :. ] [ .: 2 :. ] [ .: 3 :. ] [ .: 4 :. ] [ .: 5 :. ] [ .: 6 :. ] [ .: 7 :. ] [ .: 8 :. ] <<


15. kolejka Kl. Okręgowej: Orlęta Reszel - Granica Bezledy 3:1 (05.11.2011) Dodał: penny69

W ostatnim meczu rundy jesiennej Orlęta pokonały na własnym boisku Granicę Bezledy, 3:1.

Reszelacy prowadzili do przerwy 2:0 po golach Kamila Jankiewicza. W drugiej połowie goście grający w 10-ciu zdołali zdobyć kontaktową bramkę i zrobiło się trochę nerwowo. W doliczonym czasie gry, po szybkiej kontrze Gaspar Jaśkiewicz zdobył jednak gola na 3:1 i trzy punkty zostały w Reszlu.

Od początku prowadziliśmy grę. W 5-tej minucie Paweł Romańczuk groźnie uderzał z ostrego kąta, ale piłka przeszła obok bramki.

Dwie minuty później ten sam zawodnik zagrał między obrońców do wychodzącego Mateusza Kozonia, ten dośrodkował na 5-ty metr do Kamila Jankiewicza, który uderzył z klepki i piłka odbijając się od interweniującego bramkarza wpadła do siatki.

Chwilę później goście odpowiedzieli szybką akcją, którą celnym strzałem zakończył jednen z napastników. Sędzia odgwizdał jednak pozycję spaloną. Nagranie video pokazało jednak, że była to błędna decyzja.

W 12-tej minucie Jarek Bochno dośrodkował w obręb 16-stki, akcję zamykał Gaspar Jaśkiewicz, który zdecydował się na strzał z półobrotu, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Nie minęła minuta, a fantastyczną sytuację miał Kamil Jankiewicz, który mając przed sobą tylko golkipera Granicy uderzył na siłę, ale trafił prosto w niego.

W 17. minucie ten sam zawodnik odkupił swoje winy zdobywając druga bramkę dla Orląt. Kilkudziesięciometrówym zagraniem popisał się Daniel Wójcik, piłkę niezbyt udanie wybili obrońcy i ta trafiła na 11-sty metr wprost pod nogi naszego napastnika, który uderzył w prawy róg.

Goście odpowiedzieli szybkim kontratakiem, ale na szczęście sytuację wyjaśnił Andrzej Adamiak. Po rzucie rożnym znów było groźnie, ale tym razem dobrze interweniował Jarek Doborzyński. Chwilę potem przed utratą bramki uratowała nas poprzeczka.

Orlęta nieco się ogarnęły i znów mogły podwyższyć, ale tym razem sytuację sam na sam zmarnował Mateusz Kozoń.

Piłkarze Bezled nie dali za wygraną i po raz kolejny kilkoma podaniami wypracowali sobie sytuację strzelecką. Na nasze szczęście napastnik tego zespołu nie trafił w światło bramki.

W 30. minucie z dystansu uderzał Patryk Wiensław i piłka o mały włos nie wpadła pod poprzeczkę. Bramkarz zdołał ją jednak przenieść nad bramką.

Pięć minut późnie Mateusz Kozoń wybiegł zza pleców obrońców do długiego zagrania, które otwierało mu drogę do bramki, ale sędzia odgwizdał "spalonego". Kolejny błąd arbitra.

Chwilę potem dobrze zza pola karnego uderzał Paweł Romańczuk, ale piłka minimalnie przeszła obok prawego okienka.

W 37. minucie napastnik gości wyszedł sam na sam, ale źle uderzył i piłka odbijając się od nóg naszego bramkarza opuściła boisko.

Na 5 minut przed przerwą jeden z obrońców faulował Kamila Jankiewicza. Sędzia ukarał go drugą żółtą kartką w tym meczu i zawodnik Granicy musiał opuścić plac gry.

Druga połowa nie obfitowała już w tak dużą liczbę sytuacji bramkowych, ale kibice gole zobaczyli.

Najpierw jednak świetną okazję do strzelenia swojej trzeciej bramki miał Kamil Jankiewicz, który po akcji i zagraniu Pawła Romańczuka wbiegł w pole karne i zamiast uderzać przełożył piłkę, którą w ostatniej chwili wybił obrońca.

Później bliski szczęścia był obrońca, Damian Schwesig, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył "z pierwszej" ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

W 70. minucie Pawel Romańczuk będąc na linii 16-stu metrów zagrał na prawo do niepilnowanego Sebastiana Pawlaka, który nieczysto uderzył i piłka minęła prawy słupek.

Chwilę potem ponownie sytuację wypacował "Romek", który wbiegł z prawego skrzydła zbiegł w pole karne i dograł na 5-ty metr do Kamila Jankiewicza, który zarówno przy strzale, jak i przy dobitce trafił w bramkarza.

Takie sytuacje się mszczą i tak było też i tym razem. W 89. minucie silny Żyźniewski przedarł się przez naszą linię obrony i lekko podbijając piłkę przerzucił ją nad interweniującym bramkarzem.

Ostatnie słowo należało jednak do Orląt. W doliczonym czasie gry goście wykonywali rzut wolny. Piłkę po dośrodkowaniu przejął Jurek Jałoszewski, który podał ją do wysuniętego Pawła Romańczuka. Ten dostrzegł na prawej stronie podłączającego się do akcji Gaspara Jaśkiewicza, który ruszył w samotny rajd między obrońcą i bramkarzem Granicy na sam koniec umieszczając piłkę w siatce.

Orlęta wygrały 3:1, choć zwycięstwo nie przyszło łatwo. Granica pokazała się z dobrej strony i jeszcze nie jednej ekipie urwie punkty.

Szkoda, że Warmia Olsztyn nie urwała punktów Omulwi Wielbark, bo zostalibyśmy Mistrzami Jesieni, a tak trzeba zadowolić drugą pozycją w tabeli. Brawa oczywiście za to, co piłkarze osiągnęli, bo przed sezonem mało kto się tego spodziewał.

Przed Orlętami jeszcze dwa mecze "przeniesione" z rundy wiosennej, 11-tego z Wilczkiem Wilkowo i 19-tego z Warmią Olsztyn. Trzeba zagrać o zwycięstwa, by w dobrym stylu zakończyć rozgrywki.

Orlęta: J. Doborzyński (br.), J. Bochno, D. Schwesig, A. Adamiak, D. Wójcik; P. Wiensław (70' R. Jakubczak), M. Zaleśkiewicz (78' P. Zubrycki), P. Romańczuk, G. Jaśkiewicz; M. Kozoń (65' S. Pawlak), K. Jankiewicz (86' J. Jałoszewski)

Gole:

1:0 Kamil Jankiewicz (7', asysta: M. Kozoń)
2:0 Kamil Jankiewicz (18')
2:1 Żyźniewski (89')
3:1 Gaspar Jaśkiewicz (90', asysta: P. Romańczuk)

Kartki: Granica - Radziul (40' za dwie żółte)



14. kolejka Kl. Okręgowej: Orlęta Reszel - MKS Jeziorany 1:0 (29.10.2011) Dodał: penny69

W 14-tej kolejce Orlęta po ciężkim boju wygrały z MKS Jeziorany, 1:0. Zwycięska bramka dla zespołu padła dopiero w 90-tej minucie spotkania, a jej autorem był Mateusz Kozoń.

Już w drugiej minucie mogliśmy objąć prowadzenie po tym, ja Paweł Romańczuk dośrodkował w pole karne, gdzie czyhał już Mateusz Kozoń, który musnął piłkę głową i ta zmierzała w dalszy róg bramki. Niestety bramkarz gości zdołał ją sięgnąć.

Goście odpowiedzieli dopiero w 14-tej minucie. Groźnie z rzutu wolnego (20 metrów od bramki) uderzał jeden z zawodników Jezioran, ale tym razem dobrze ustawiony był Jarek Dobrzorzyński.

Kilka minut później i my mieliśmy okazję "trafić" ze stałego fragmentu gry. Daniel Wójcik strzelał z narożnika pola karnego, ale nie trafił w światło bramki.

Nie minęła minuta, a przed szansą stanął Paweł Romańczuk, który po centrze Tomka Sawy uderzał "po koźle", ale golkiper gości okazał się lepszy.

W 27. minucie Daniel Wójcik posłał długą piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Kozonia, który wpadł w pole karne i ... padł na murawie. Jeden z obrońców pociągał go za koszulkę i sędzia bez chwili zastanowienia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Rafał Jakubczak, który dotychczas wykorzystywał "jedenastki". Niestety tym razem bramkarz wyczuł jego intencje i obronił strzał.

Trzy minuty później arbiter główny popełnił błąd dyktując rzut karny dla gości. Andrzej Adamiak asekurował piłkę zmierzającą do Jarka Doborzyńskiego, kiedy zza jego pleców próbował przecisnąć się napastnik Jezioran. Nasz bramkarz piłkę złapał, a sędzia, ku zdziwieniu wszystkich wskazał na wapno! Do tej pory nie wiadomo, o co w tej sytuacji chodziło. Na nasze szczęście piłkarz gości uderzył zbyt mocno i piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Tuż przed przerwą Mateusz Kozoń mógł zdobyć gola "do szatni", ale zmarnował sytuację "sam na sam" z bramkarzem MKS-u.

Tuż po wznowieniu gry w naszym polu karnym troszkę się "zakotłowało" i było dość niebezpiecznie, ale skończyło się na strachu.

W 49. minucie świetnym zagraniem w pole karne popisał się Paweł Romańczuk. Gaspar Jaśkiewicz znalazł się sam przed bramkarzem i dobrze uderzył głową, ale niestety zabrakło precyzji, a szkoda, bo sytuacja była wyśmienita.

Minutę później, ten który wcześniej zagrywał zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego, ale i on nie trafił w światło bramki.

W 59. minucie Mateusz Kozoń wyprzedził obrońców, ale znów przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Jezioran.

W 67. minucie z rzutu wolnego strzelał Daniel Wójcik, ale prosto w ręce golkipera gości.

Na kwadrans przed końcem Gaspar Jaśkiewicz dograł dokładną piłkę do Mateusza Kozonia, który zamykając akcję uderzył "z pierwszej" i... piłka powędrowała obok bramki.

W 90-tej minucie gry ten sam duet powtórzył akcję, ale tym razem piłka wylądowała w siatce!!! Świetne dogranie z lewej strony na dalszy słupek, strzał w długi róg i jest 1:0 dla Orląt!

Goście w ostatnich sekundach postawili wszystko na jedną kartę i całym zespołem udali się w okolice naszego pola karnego. Po przejęciu piłki przez Jarka Dobrzyńskiego wyszliśmy z szybką kontrą, bo pusta bramka Jezioran kusiła. Niestety Patryk Wiensław źle uderzył piłkę i ta wyszła w akut. Co, jak co, ale takie sytaucje trzeba wykorzystywać.

Cóż, nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, choć nawet kiedy nie gra się najlepiej trzeba wykorzystywać stuprocentowe sytuacje, a tych kilka było. Dobrze, że w końcówce meczu udało się strzelić zwycięskiego gola, który sprawia, że nadal liczymy się w walce o mistrzostwo.

Orlęta: J. Doborzyński (br.); D. Schwesig, A. Adamiak, J. Bochno, T. Sawa (50' P. Wiensław); G. Jaśkiewicz (89' P. Zubrycki), R. Jakubczak, S. Pawlak (49' K. Jankiewicz), D. Wójcik, P. Romańczuk, M. Kozoń.

Gole:

1:0 Mateusz Kozoń (90', asysta: G. Jaśkiewicz)



13. kolejka Kl. Okręgowej: Orlęta Reszel - Omulew Wielbark 0:1 (22.10.2011) Dodał: penny69

Każda dobra passa kiedyś się kończy. Po 12-stu meczach bez porażki w tym sezonie Orlęta znalazły swojego pogromcę, jakim okazał się Omulew Wielbark, który wygrał w Reszlu 1:0.

Mogło być zupełnie inaczej, gdyby nasi piłkarze byli skuteczniejsi. Niestety ten element gry dziś zawiódł. Jak się nie strzela, to ciężo mecz wygrać. Goście za to mimo niewielu okazji zdobyli jedną bramkę i właśnie o tę jedną okazali się lepsi.

Orlęta: J. Doborzyński (br.); D. Schwesig, A. Adamiak, J. Bochno, T. Sawa, M. Zaleśkiewicz (58' R. Jakubczak), P. Romańczuk, S. Pawlak, D. Wójcik, M. Kozoń, K. Jankiewicz (58. G. Jaśkiewicz).



13. kolejka Kl. Okręgowej: Orlęta Reszel - Omulew Wielbark (zapowiedź) (21.10.2011) Dodał: penny69

Przed nami arcyważne spotkanie. Wcześniej wydawało mi się, że takim pojedynkiem będzie mecz z DKS-em, ale po tym, co zobaczyłem w Dobrym Mieście (remis 0:0) zmieniam zdanie i myślę, że Omulew Wielbark,to najgroźniejszy przeciwnik tego sezonu w walce o mistrzostwo.

Zespół ten plasuje się w tabeli tuż za naszymi plecami mając zaledwie 3 punkty straty. Co ciekawe, w pojedynkach z Omulwią ani razu nie udało nam się wygrać.

Zapowiada się niezwykle emocjonujące spotkanie i o losach tego spotkania może zaważyć jedna sytuacja.

Trzeba zagrać "swoje", bo przecież gramy na własnym stadionie przy dopingu kilkudziesięciu osób.

Orły do BOJU!!!



Dwie wiosenne kolejki zagramy jesienią! (21.10.2011) Dodał: penny69

Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej zdecydował, że runda jesienna zostanie "przedłużona" o dwie kolejki, te pierwsze z rundy wiosennej. Wszystko to za sprawą niezłych warunków atmosferycznych, jakie panują obecnie na naszych terenach.

Termin 16-tej i 17-tej kolejki wyznaczono na 11-tego (piątek) i 19-tego (sobota) listopada. W pierwszym meczu Orlęta zagrają na wyjeździe z Wilczkiem Wilkowo, a w drugim u siebie z Warmią Olsztyn.



12. kolejka Kl. Okręgowej: DKS Dobre Miasto - Orlęta Reszel 0:0 (15.10.2011) Dodał: penny69

W meczu na szczycie Orlęta zremisowały na wyjeździe z trzecim w tabeli DKS-em Dobre Miasto, 0:0.

Był to dość ciężki pojedynek dla obu zespołów. Trzeba przyznać, że nie do końca gra nam się układała, choć piłkarze walczyli do samego końca, za co należą się brawa.

Gospodarze kilka razy napędzili nam stracha i o mały włos nie zdobyli gola. W jednej sytuacji przed utratą bramki uchronił nas Jarek Doborzyński, który w pięknym stylu obronił dwa mocne strzały. Dwukrotnie napastnicy DKS-u znajdowali się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem, ale nie potrafili tego wykorzystać.

Orlęta w drugiej połowie zagrały agresywniej, co uwieńczyły zdobyciem gola. Niestety sędzia go nie uznał odgwizdując pozycję spaloną Mateusza Kozonia. Była to błędna decyzja, co pokazało nagranie wideo z meczu, które dostępne jest tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=v2aPlV-uMBU

Widać było zresztą, że arbiter ewidentnie gwiżdże pod gospodarzy, co pokazała chociażby ta sytuacja.

Wielkie dzięki dla KIBICÓW za wsparcie!

Orlęta przerwały passę zwycięstw, ale nadal są niepokonane. Za tydzień przyjeżdża do Reszla wicelider, Omulew Wielbark. Oj będzie się działo!



12. kolejka Kl. Okręgowej: DKS Dobre Miasto - Orlęta Reszel (zapowiedź) (15.10.2011) Dodał: penny69

Dziś o 15:00 Orlęta rozegrają chyba najtrudniejszy mecz tej rundy. Przeciwnikiem naszego zespołu będzie trzeci w tabeli DKS Dobre miasto, który przez dłuższy czas plasował się tuż za naszymi plecami. W ostatnich meczach zdażyło mu się kilka wpadek w konsekwencji czego spadł na trzecią pozycję w tabeli i traci do naszych Orląt dziesięć punktów.

Podopieczni Mariusza Jałoszewskiego ostatnio zapisali się w kartach historii klubu, jako zespół z rekordową liczbą zycięstw z rzędu (11 meczów bez porażki). Mamy naprawdę solidną drużynę, która jest w stanie wygrać z każdym w lidze.

Dzisiejszy mecz z DKSem będzie niezwykle emocjonujący i myślę, że każdy z piłkarzy będzie "gryzł trawę" i walczył o każdy kawałek boiska. Będzie ciekawie.

Dopingować ich będą, kibice, którzy liczną grupą wybierają się na do Dobrego Miasta (wyjazd o 13:00 z centrum miasta).

Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasz RKS gra!
Aaaaeja oooo, hej Orły gol!!!



11. kolejka Kl. Okręgowej: Orlęta Reszel - Błękitni Orneta 2:1 (1:1) (08.10.2011) Dodał: xchrustx / penny69

Jest 11-ste zwycięstwo z rzędu Orląt i tym samym rekord!!! W 50-letniej historii klubu żadnej z drużyn nie udało się wygrać aż tylu meczów pod rząd! Jak wspominałem we wcześniejszych newsach dotychczasowy rekord z sezonu 1975/76 wynosił 10 spotkań. Teraz jest nim 11-ście wygranych i kto wie, czy ta liczba jeszcze się nie zmieni, bo przed nami jeszcze cztery kolejki rundy jesiennej.

Zwycięstwo z Błękitnymi Orneta nie przyszło jednak łatwo, ale można było się tego spodziewać, bo goście całkiem nieźle poczynają sobie w obecnych rozgrywkach. Warto dodać, że przed rokiem grali w IV lidze. Mimo, że to nasz zespół dominował na boisku i stworzył sobie mnóstwo okazji do strzelenia goli, to skończyło się na skromnym zwycięstwie, 2:1. Tym razem do bramki rywali trafiali Rafał Jakubczakoraz Gaspar Jaśkiewicz.

Początek sobotniego meczu był wyrównany. W 20. minucie goście przejęli przypadkowo odbitą piłkę, a dokładne dośrodkowanie wykończył głową Wojciech Sylwester. Orlęta ruszyły do ataku i jeszcze przed przerwą stworzyli sobie kilka znakomitych okazji. Wykorzystali tylko jedną z nich.

W 40. minucie Rafał Jakubczak przyjął piłkę na lewej stronie pola karnego i silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bardzo dobrze dysponowanemu bramkarzowi Błękitnych. Tuż przed przerwą bramkę powinien zdobyć Mateusz Kozoń, jednak w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok bramki.

W drugiej połowie Orlęta nadal atakowały, a goście skupili się na dyskusjach z sędziami. Kilkakrotnie byliśmy blisko zdobycia gola, ale sztuka ta udała się nam dopiero w 70. minucie. Gaspar Jaśkiewicz dostał dobre podanie od Sebastiana Pawlaka i nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. Gracze Błękitnych reklamowali w tej akcji spalonego, jednak, co pokazuje także skrót, bramka została uznana prawidłowo.

W końcówce meczu Błękitni śmielej zaatakowali. Orlęta skutecznie się jednak broniły, wyprowadziły także kilka groźnych kontr. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.

Błękitni pokazali, że są zespołem doświadczonym, choć ich gra opierała się głównie na długich podaniach z obrony. Mecz był wyrównany, ale to Orlęta stworzyły sobie więcej dogodnych okazji. Przy lepszej skuteczności wynik mógł być wyższy.

Brawo! Brawo! Brawo!!!:)

Gole:

0:1 Sylwester (20')
1:1 Rafał Jakubczak (40', asysta: P. Wiensław)
2:1 Gaspar Jaśkiewicz (70', asysta: S. Pawlak)

Orlęta:> J. Doborzyński (br.); J. Bochno, T. Sawa, A. Adamiak, D. Wójcik; P. Wiensław (67' G. Jaśkiewicz), P. Romańczuk, R. Jakubczak, M. Zaleśkiewicz, K. Jankiewicz (84' P. Zubrycki), M. Kozoń (60' S. Pawlak).

Autor zdjęć: A. Lewandowski



10. kolejka Kl. Okręgowej: MKS Szczytno - Orlęta Reszel 0:7 (01.10.2011) Dodał: penny69

Jazda, jazda, jazda!!!:) Orlęta nadal niepokonane! 10-te zwycięstwo z rzędu stało się faktem, ale czy mogło być inaczej skoro graliśmy z ostatnim zespołem w tabeli? Szczytno przyjęło siedem bramek, a to i tak najniższy wymiar kary.

Łupem bramkowym podzielili się Mateusz Kozoń, który zaliczył cztery trafienia, Kamil Jankiewicz, zdobywca dwóch goli oraz Rafał Jakubczak strzelec jednej bramki.

Już po pięciu minutach gry prowadziliśmy 2:0! Najpierw z prawego skrzydła dośrodkował Patryk Wiensław, Mateusz Kozoń musnął piłkę głową i ta trafiła pod nogi Kamila Jankiewicza, który przymierzył z pięciu metrów otwierając wynik spotkania. Chwilę potem ten sam zawodnik ponownie stanął twarzą w twarz z bramkarzem MKS-u po świetnym zagraniu (nad linią obrony) Pawła Romańczuka. I tym razem nasz napastnik okazał się skuteczny.

W 11. minucie ponownie świetnym dograniem w pole karne popisał się Paweł Romańczuk, a najniższy na boisku, Mateusz Kozoń uderzył celnie głową.

Ten sam duet w 29. minucie zapracował na czwartego gola. "Romek" wyłuskał piłkę w środku pola i zagrał w tempo do wychodzącego na czystą pozycję "Mateja". Ten wbiegł w pole karne, minął bramkarza i posłał futbolówkę do pustej bramki.

Przed przerwą mogło być 5:0, ale Kamil Jankiewicz nie trafił z kilku metrów w światło bramki.

Trzy minuty po przerwie (jak w zegarku :)) piłka po raz kolejny zatrzepotała w siatce. Patryk Wiensław wyprzedził na prawym skrzydle obrońcę i dograł w pole karne. Piłka po nodze obrońcy trafiła do Kamila Jankiewicza, który piętką odegrał do Mateusza Kozonia, a ten dopełnił formalności.

W 69. minucie Patryk Wiensław posłał górną piłkę na dalszy słupek, "Matej" ją przyjął, zwodem oszukał obrońcę i podał do środka, gdzie czyhał już Rafał Jakubczak, który strzałem "z pierwszej" podwyższył na 6:0.

Strzelec gola zapoczątkował ostatnią bramkową akcję meczu. W 80. minucie zagrał górą na lewą stronę do Mateusza Zaleśkiewicza, który wyprzedził obrońcę, wbiegł w pole karne i "wyłożył piłkę" dla Mateusza Kozonia, który uderzył po ziemi w długi róg.

Orły wygrały 10-ty mecz z rzędu i tym samym wyrównały historyczny rekord zwycięstw z rzędu.

Jeśli za tydzień pokonają Błękitnych Orneta zapiszą się w klubowych archiwach jako jedyny zespół, który w 50-letniej historii wygrał 11-ście meczów, jeden po drugim!

BRAWO, BRAWO, BRAWO!!!


Gole:

0:1 Kamil Jankiewicz (3', asysta: M. Kozoń)
0:2 Kamil Jankiewicz (5', asysta: P. Romańczuk)
0:3 Mateusz Kozoń (11', asysta: P. Romańczuk)
0:4 Mateusz Kozoń (29', asysta: P. Romańczuk)
0:5 Mateusz Kozoń (48', asysta: K. Jankiewicz)
0:6 Rafał Jakubczak (69', asysta: M. Kozoń)
0:7 Mateusz Kozoń (80', asysta: M. Zaleśkiewicz)

Orlęta: J. Doborzyński (br.); J. Bochno, T. Sawa, A. Adamiak (62' D. Schwesig), D. Wojcik; P. Wiensław (80' J. Jałoszewski), P. Romańczuk (46' S. Pawlak), R. Jakubczak, M. Zaleśkiewicz, K. Jankiewicz (62' G. Jaśkiewicz), M. Kozoń.

Autor zdjęć: A. Lewandowski