Sezon 2005/2006: (IV liga warmińsko-mazurska)

Autor: Solid_Snake

Przed obecnym sezonem sytuacja w klubie nie była najlepsza... Były nawet obawy, że zespół nie przystąpi do rozgrywek, gdyż klubowa kasa świeciła pustkami, a kadra zrobiła się niebezpiecznie wąska. Na szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził i Orlęta wznowiły treningi. W międzyczasie zmienił się zarząd (nowym prezesem został p. Jarosław Pieniak, który zajmuje się sportem w gminie Reszel). Kibice byli więc pełni nadziei, że przed Orlętami rysuje się lepsza przyszłość.

Również mecze kontrolne napawały optymizmem. Nasz zespół wygrał cztery z pięciu meczy towarzyskich (w tym 13-1 z MKS Korsze) i jeden zremisowali(2-2 z Mrągowią). Bilans 27-4 robił wrażenie. Dobrą formę prezentowali szczególnie Piotrek Ruszkul, Gaspar Jaśkiewicz, Antoni Bondar, Wojtek Jałoszewski i Karol Wypyszczak (który jednak wyjechał do pracy i na ligowym boisku pokazywał się sporadycznie). Również młodzi zawodnicy, którzy zostali wcieleni do pierwszego zespołu (Paweł Przybylski wskoczył na pozycję stopera, Adrian Giziński do napadu, a kilku innych uzupełniało kadrę), dobrze wkomponowali sie w zespół. Wszystko więc wskazywało, że nie będzie źle i będziemy groźni dla każdej drużyny.

Ale niestety, początek rundy nie był zbyt obiecujący. Pierwsze trzy mecze zakończyły się porażkami 2:0 z Mrągowią na wyjeździe, potem bardzo pechowo 1:2 z Huraganem (P. Ruszkul wyrównał w 88 min. jednak chwilę potem goście zdobyli zwycięskiego gola) i porażka w derbach powiatu z Granicą 0:2.

Później jednak Orlęta nie przegrały czterech meczy z rzędu. Najpierw po bardzo ostrym i nerwowym spotkaniu zremisowaliśmy z Polonią Pasłęk 1:1 ( bramka A. Bondara), następnie zwycięstwo w Ełku z najsłabszym w lidze Mazurem 1:2 (Giziński, Ruszkul), remis w Łukcie z Warmiakiem 1:1 (bramka A. Bondara, natomiast gola dla gospodarzy strzelił Marcin Wiciński, który odszedł z Orląt przed sezonem) i zwycięstwo 3:1 z Victorią po jednym z najlepszych meczy w rundzie jesiennej (Bondar, Giziński, Ruszkul). Mecz ten pokazał faktyczną siłę naszej drużyny i gdyby tylko piłkarze grali tak przez całą rundę to nasza pozycja w tabeli byłaby znacznie wyższa.

Później była pechowa porażka 1:2 w Lubawie (bramka niezawodnego Ruska), w którym to jednak meczu Orlęta pokazały się z dobrej strony. Niestety potem nadszedł spadek formy, czego rezultatem były trzy kiepskie mecze (dwa w lidze, a jeden w pucharze województwa). Remis u siebie ze słabiutką Romintą po bardzo bezbarwnej grze i wyraźna porażka (0:3) w Działdowie ze Startem były wynikami poniżej oczekiwań. Do tego doszła jeszcze pucharowa porażka 1:4 z Płomieniem w Ełku (jednak w mocno rezerwowym składzie).

Po kiepskich występach niewielu liczyło na zwycięstwo z Sokołem Ostróda. Nasi piłkarze pokazali jednak charakter i zagrali bardzo dobry mecz (szczególnie do 70 min. ) i pokonali Sokół 3:2. Bramki zdobyli P. Bieluń, P. Nowicki i oczywiście Rusek.

W 12 serii spotkań Orlęta pojechały do Dobrego Miasta, by zmierzyć się z jednym z głównych faworytów do awansu i przegrały tam wyraźnie 0:3. Następnie pewnie pokonały na własnym stadionie innego beniaminka - Olimpię Olsztynek 3:1 (Ruszkul x2, Królik). Potem jednak przyszła kolejna porażka (znów z jedną z najsilniejszych drużyn w lidze) z Płomieniem w Ełku. Miesiąc wcześniej Ełczanie nie dali nam szans w spotkaniu 1/16 WPP wygrywając 4:1. Tym razem było jeszcze gorzej, bo Orlęta wróciły z tego nieprzyjaznego nam terenu z bagażem sześciu bramek!! Na osłodę pozostał fakt, że to my pierwsi zdobyliśmy gola (P. Ruszkul).

W 15 kolejce zawitał do nas czwarty z beniaminków - Start Nidzica, jednak okazał się on drużyną zbyt słabą na Orlęta i przegrał 0:2. Obie bramki zdobył w tym meczu P. Ruszkul.

Do końca rundy pozostały więc dwa spotkania, jednak oba z drużynami walczącym o awans do III ligi. W Olsztynie Orlęta po kiepskiej grze zostały rozbite przez miejscowy OKS 1945 aż 1:5 (Ruszkul). W ostatnim meczu rundy natomiast ulegliśmy na własnym stadionie Olimpii Elbląg 1:2 (ponownie Ruszkul). Mecz ten przegraliśmy zasłużenie gdyż goście nie wykorzystali kilku bardzo dogodnych sytuacji (między innymi nie trafili do pustej bramki), ale momentami prezentowaliśmy dobrą grę, jednak było to za mało na faworyzowany zespół z Elbląga.

Rundę jesienną Orlęta zakończyły na 15 miejscu w tabeli. W 17 meczach zgromadziły tylko 18 punktów. Nasi piłkarze trafiali do bramki rywala 20 razy, tracąc przy tym 34 gole. Bilans spotkań to 5 zwycięstw (najwyższe 3:1 z Victorią i Olimpią Olsztynek), 3 remisy i 9 porażek (najwyższa 1:6 z Płomieniem Ełk).

Najlepszym strzelcem drużyny został Piotr Ruszkul - zdobywca 12 bramek (60 % bramek całej drużyny!!!). 3 gole zdobył Antoni Bondar, 2 Adrian Giziński, a po jednej Pawłowie: Bieluń i Nowicki oraz Krzysztof Królik.

Miejmy nadzieję, że w rundzie wiosennej Orlęta pokażą charakter i utrzymają się w IV lidze. Szkoda tylko, że już niemal przesądzone jest, że z drużyny odejdzie "Rusek", który bez wątpienia był najlepszym piłkarzem Orląt w rundzie jesiennej.

Przed rundą wiosenną w Orlętach doszło do sporych zmian kadrowych. Do Amiki Wronki odeszli: Piotr Ruszkul, Paweł Przybylski i Adrian Giziński. Karierę zakończył Andrzej Wysocki, a kilku innych zawodników nie wznowiło treningów. W ich miejsce sprowadzono dwóch zawodników z Bisztynka: Tymoteusza Tomasika i Łukasza Tabakę. Do drużyny powrócili też Bartek Bogdaniuk (przedtem grał w Warmiance Bęsia), Piotr Chamik (wznowił treningi) i Piotr Jałoszewski, który zgodził się na grę w Orlętach kilka dni przed pierwszym meczem.

Zimowe sparingi wypadły całkiem nieźle, ale nie graliśmy w nich z mocnymi drużynami. W trzynastu meczach kontrolnych odnieśliśmy 7 zwycięstw, 3 remisy i ponieśliśmy trzy porażki. Strzeliliśmy 35 bramek tracąc 18. Najwięcej, bo dziesięć, goli zdobył Bartek Bogdaniuk. Niestety, jak się później okazało, sparing a mecz ligowy to dwie zupełnie inne rzeczy i w lidze Bartek zdobył zaledwie dwie bramki i odszedł z Orląt jeszcze przed zakończeniem sezonu (powołanie do wojska:)).

Sprawa naszego ewentualnego utrzymania się w lidze wyjaśniła się bardzo szybko, bo już po pierwszych czterech spotkaniach. W związku z przedłużającą się zimą, zmienił się bowiem terminarz i trafiliśmy na rywali, których powinniśmy ograć. Niestety, na inaugurację wysoko przegraliśmy u siebie z Granicą (1-4), potem pechowo zremisowaliśmy w Pasłęku ze słabą jak nigdy Polonią, by później ostatecznie pogrzebać swoje szanse, remisując u siebie z Mazurem Ełk (2-2) i przegrywając, również w Reszlu, z Warmiakiem Łukta 1-2.

Następne osiem (!!) meczów można pozostawić bez komentarza, bo nie licząc skromnego zwycięstwa z Motorem Lubawa (1-0), spisywaliśmy się w nich fatalnie. Słabo grał blok defensywny, na czele z bramkarzem, którego najlepsze lata już minęły. Doszło do tego, że kibice zaczęli głośno domagać się zmian w zespole, najpierw wywieszając transparent mówiący o ich niechęci do Antoniego Bondara, a potem "wymuszając" zmianę bramkarza w czasie meczu ze Startem Działdowo. Apogeum kryzysu nastąpiło w meczu z DKS-em Dobre Miasto (0-6), kiedy to Orlęta wyszły gołą jedenastką, a na ławce zabrakło nawet trenera...

Wówczas stało się jasne, że w drużynie muszą nastąpić radykalne zmiany. Dlatego też przed meczem z Olimpią Olsztynek, do dymisji podał się trener Orląt, Roman Uglarenko (dziękujemy za lata poświęceń i pracy w Orlętach), a jego miejsce zajął Edward Szmul, który wcześniej odnosił znaczące sukcesy z drużynami młodzieżowymi. Odeszło też kilku starszych zawodników, a na ich miejsce "wskoczyli" juniorzy.

Już pierwszy mecz pokazał, że była to słuszna decyzja, bo młodzi zawodnicy, odpowiednio ustawieni przez trenera, bardzo dobrze radzili sobie w meczu z Olimpią Olsztynek, tracąc bramkę kilka minut przed końcem spotkania. Również dwa następne mecze pokazały, że w młodzieży jest potencjał, bo ani minimalna porażka z Płomieniem, ani remis w Nidzicy nie były powodem do wstydu. Dwa ostatnie mecze nie były już jednak tak udane.

Orlęta zakończyły sezon na 17-tym, przedostatnim miejscu, wyprzedzając jedynie drużynę Mazura Ełk. W 34 meczach zdobyły 25 punktów, tracąc do lidera (olimpii Elbląg) aż 60 oczek. Strzeliły 35 bramek, tracąc ich aż 83... Bilans spotkań to 6 zwycięstw (najwyższe to 3-1 z Olimpią Olsztynek i Victorią Bartoszyce), 7 remisów i aż 21 porażek (najwyższa 1-7 z OKSem 1945 Olsztyn).

Najlepszym strzelcem zespołu został Piotr Ruszkul - zdobywca 12 goli, mimo, że grał tylko jesienią. Po trzy bramki strzelili: Łukasz Tabaka, Antoni Bondar i Wojciech Jałoszewski, po dwie Gaspar Jaśkiewicz, Adrian Giziński, Paweł Nowicki i Bartek Bogdaniuk. Po jednym trafieniu zaliczyli również: Paweł Bieluń, Krzysztof Królik, Artur Wypyszczak, Marcin Ślązak i Tymoteusz Tomasik.

Najwięcej, bo aż osiem żołtych kartek otrzymał Antoni Bondar.

Na wynik końcowy złożyło się wiele czynników. Na pewno zimowe osłabienia kadry, ogólnie zbyt mała liczba piłkarzy gotowych do gry, niska frekwencja na treningach... Na pewno dobrze się stało, że z drużyny odeszli starsi zawodnicy, którzy ostatnimi czasy swoją postawą zniechęcali młodzież do gry w Orlętach. Miejmy nadzieję, że spadek ten zapoczątkuje nową, lepszą erę piłkarstwa w Reszlu. Może się to jednak nie udać, gdyż nad Orlętami zawisły czarne chmury i jeśli nie znajdzie się ktoś, kto wspomoże finansowo nasz lub to może on przestać istnieć... Oby tak się nie stało...

- ARCHIWUM SEZONU 2005/2006 -

- NEWS'Y - TERMINARZ - WYNIKI + RELACJE - TABELA - STATYSTYKI -

ORLĘTA RESZEL:

Prezes: Jarosław Pieniak; Wiceprezesi: Andrzej Pietrzak i Andrzej Rezanko; Skarbnik: Marek Prusinowski Trener: Roman Uglarenko; Edward Szmul (od 22 maja 2006) Kierownik drużyny: Henryk Gołębiewski;

Bramkarze - Andrzej Wysocki (40), Piotr Chamik (31), Mateusz Bochno (17), Karol Węcławek (17);

Obrońcy - Piotr Jałoszewski, Artur Romańczyk (33), Arkadiusz Wata (30), Wojciech Rokicki (34), Paweł Matauszek (20), Artur Wypyszczak (27), Karol Wypyszczak (22), Paweł Ziółkowski (21), Krzysztof Królik (19), Andrzej Adamiak (19), Paweł Przybylski (16), Marcin Ślązak (16), Marek Kozar, Arkadiusz Klimko;

Pomocnicy i napastnicy: Paweł Bieluń (22), Mateusz Kulesza (18), Wojciech Jałoszewski (29), Antoni Bondar (34), Bogdan Pudlis (39), Bartłomiej Bogdaniuk (22), Gaspar Jaśkiewicz (22), Paweł Nowicki (19), Kamil Fiedorowicz (18), Adrian Giziński (16), Łukasz Tabaka, Tymoteusz Tomasik, Piotr Ruszkul (20)


Przybyli przed sezonem: Kamil Fiedorowicz, Karol Węcławek, Paweł Przybylski, Marcin Ślązak, Adrian Giziński (wszyscy z drużyny juniorów)

Ubyli przed sezonem: Marcin Wiciński (Warmiak Łukta), Kamil Jankiewicz (wypożyczenie do Perkoza Łężany), Krzysztof Zalewski i Piotr Wiśniewski (obaj nie wznowili treningów).


Przybyli w przerwie zimowej: Bartłomiej Bogdaniuk (wypożyczony z Warmianki Bęsia), Łukasz Tabaka i Tymoteusz Tomasik (wypożyczeni z Reduty Bisztynek), Piotr Chamik i Piotr Jałoszewski (wznowili treningi), Mateusz Bochno, Marek Kozar, Arkadiusz Klimko (wszyscy z drużyny juniorów);

Ubyli w przerwie zimowej: Piotr Ruszkul (wypożyczony do Amiki Wronki), Adrian Giziński i Paweł Przybylski (wypożyczeni do drużyny juniorów Amiki Wronki), Karol Węcławek (wypożyczony do Reduty Bisztynek), Paweł Matauszek i Andrzej Adamiak (wypożyczeni do Warmianki Bęsia), Andrzej Wysocki (nie wznowił treningów), Kamil Fiedorowicz (nie wznowił treningów).