Bohater wywiadu: Piotr Ruszkul
Data: 30.09.2005
Autor: Chruścik

W przerwie letniej dużo mówiło się o tym, do jakiego klubu trafisz. Czy mógłbyś powiedzieć, jakie zespoły się Tobą interesowały?

Piotr Ruszkul: Najbardziej zainteresowane były Arka Gdynia, Jeziorak Iława oraz Piotrków Trybunalski. Miałem również jakieś telefony z Cracovii, Finischparkietu, ŁKS-u Łódź, a także z drużyn naszej IV ligi, m. in. z DKS-u Dobre Miasto.

Z tego co wiem, to najbliżej Ci było do Arki Gdynia. Byłeś tam dwukrotnie. Jak Cię przyjęto w Gdyni? Jakie są różnice w organizacji klubów I i IV ligi?

Piotr Ruszkul: Tak, byłem tam dwa razy. Przyjęli mnie w miarę dobrze. Na pierwszych treningach bardzo się denerwowałem, ale później było już lepiej. W aklimatyzacji pomógł mi jeden ze starszych zawodników, Grzegorz Niciński, który wcześniej występował w takich klubach jak Wisła Kraków czy Zagłębie Lubin. Różnice są ogromne ale też nie można porównywać klubów takich jak Orlęta, gdzie budżet w skali roku wynosi ok. 70 tysięcy, do Arki gdzie wynosi on 9 milonów.

A poziom sportowy? Czy uważasz, że miałbyś szansę na przebicie się do składu pierwszoligowej Arki?

Piotr Ruszkul: Na ten czas nie miałbym szans na granie w pierwszej lidze. Chodzi głównie o to, że jestem za słaby fizycznie w porównaninu do zawodników grających w naszej ekstraklasie. Myślę, że przy ciężkiej pracy w zimowym okresie przygotowawczym może załapałbym się na jakąś końcówkę meczu.

Ostatecznie jednak nie trafiłeś do Ekstraklasy... Co się stało, że Arka wycofała się z tej transakcji?

Piotr Ruszkul: Z Arką byłem wstępnie dogadany, ale po powrocie do domu zadzwonił do mnie jeden z działaczy mówiąc, że mają straszny problem i nie mogą przeprowadzić transferu. I to tyle.

Co dalej? Czy w przerwie zimowej planujesz wyjazd do innego klubu? Masz już jakieś oferty?

Piotr Ruszkul: Nie wiem, co będzie w zimę. Jak na razie z Orlętami musimy uzbierać jak najwięcej punktów, żeby utrzymać się w lidze. Jakieś propozycje są, ale jeszcze zobaczymy.

Jak oceniasz obecną sytację w naszym klubie? Czy sądzisz, że Orlęta utrymają się w IV lidze? Sytuacja kadrowa nie wygląda najlepiej...

Piotr Ruszkul: Sytuacja znacznie się poprawiła, gdy w klubie o sprawy organizacyjne zaczął dbać obecny prezes, Jarosław Pieniak. Jeśli chodzi o naszą kadrę, to jest to młody zespół. Zaczynamy grać już coraz lepiej i myślę, że utrzymamy się w lidze. Zawsze wiosnę mieliśmy lepszą.

Jak oceniasz pracę nowego zarządu klubu?

Piotr Ruszkul: Nowy zarząd bardzo się stara, żeby było lepiej. Jakieś efekty już są. Organizacja w klubie znacznie się poprawiła, tylko brakuje "gościa z kasą", który by im w tym pomógł.

Ostatnie słowo należy do Ciebie.

Piotr Ruszkul: Pozdrawiam.