21. kolejka sezonu 2021/2022: Orlęta Reszel - Śniardwy Orzysz 1:2 (1:0) (16.04.2022)
Już przed pierwszym gwizdkiem meczu ze Śniardwami wiadomo było, że będzie to niezwykle trudny pojedynek. Rywale bowiem w tej rundzie odnieśli komplet zwycięstw i byli zdecydowanym faworytem.
O tyle, o ile początek nie pokazał różnicy w grze i był w naszym wykonaniu dobry, tak później goście przejęli inicjatywę i odważnie zapuszczali się w okolice naszego pola karnego. Wyglądali dużo lepiej i to oni powinni prowadzić do przerwy, ale raz wybronił sytuację Jarek Doborzyński, a innym razem zabrakło skuteczności rywala.
Mimo przewagi orzyszan, to my niespodziewanie zadaliśmy cios. Świetnie w polu karnym odnalazł się Andrzej Adamiak, który wyłożył piłkę Kamilowi Jankiewiczowi, a ten posłał ją w dalszy róg bramki!
Na początku drugiej połowy goście ruszyli do ataku spychając nas do obrony, w konsekwencji czego wyrównali już po dziesięciu minutach.
Ich ataki nie ustawały i pachniało kolejnymi bramkami. W 78. minucie padł drugi gol dla gości, a w 90. minucie mogł paść trzeci, ale egzekutor 11-stki nie trafił w światło bramki i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Śniardw.
Niestety trzeba przyznać, że drużyna z Orzysza była zdecydowanie lepsza i zasłużyła na komplet punktów.
Na koniec mała refleksja. Dziś do składu wrócił kapitan, Mateusz Terlik, o którym wielokrotnie pisałem, że mimo tego, że gra w obronie bezbłędnie, tak na tej pozycji nie do końca wykorzystuje swoje atuty, umiejętności i kreatywność. Kiedy pod koniec meczu został przesunięty do środka pomocy, wprowadził mnóstwo ożywienia. Widać było ofensywne zapędy tego zawodnika, a że technicznie nie grzeszy, tak będę się upierał, że powinien grać na tej właśnie pozycji, rozgrywając, kreując akcje, uderzając na bramkę rywali, bo przecież dysponuje potężnym uderzeniem.
Przypomnę, że w trzech meczach, w których pauzował, defensywa radziła sobie bardzo dobrze mimo straconych goli. więc nie ma się co upierać, że jest on w obronie niezbędny. Dziś właśnie taki piłkarz-kapitan powinien ciągnąć zespół, ale nie zrobi tego z pozycji ostatniego obrońcy.
Na pochwałę zasługuje fakt przesunięcia Kuby Lewandowskiego na prawą pomoc, bo i ten piłkarz ma ofensywne zapędy, co potwierdził w pierwszej połowie, gdzie był najaktywniejszym zawodnikiem naszej drużyny.
Wyciśnijmy z naszych piłkarzy jak najwięcej, bo nasza sytuacja w tabeli jest bardzo kiepska.
Relacja z meczu TUTAJ
Info na Łączy Nas Piłka TUTAJ
Zdjęcia z meczu TUTAJ (Autor: Anna Zglejszewska)
Tak padały gole:
Video z meczu TUTAJ (Autor: Andrzej Lewandowski)
43. minuta - Z rzutu wolnego dośrodkował Kuba Janowski, próbował główkować Kuba Lewandowski, ale bramkarz go uprzedził, piłkę wyłuskał Andrzej Adamiak, zagrał do środka pod nogi Kamila Jankiewicza, który uderzył celnie w dalszy róg! 1:0!
55. minuta - Lewoskrzydłowy Śniardw wpadł odważnie w pole karne i uderzył po ziemi w dalszy róg... 1:1
78. minuta - Niestety po szybkiej akcji, wejściu w pole karne z lewej strony, zagraniu na przedpole bramkowe i strzale z bliskiej odległości nasz bramkarz bez szans... Przegrywamy, 1:2.
Gole:
1:0 Kamil Jankiewicz (43', asysta: Andrzej Adamiak)
1:1 Dawid Żołądkiewicz (55')
1:2 Paweł Adamiec (78')
Kartki:
Orlęta: Jakub Lewandowski (58' ), Mateusz Bruj (73' ), Patryk Wiensław (87' )
Śniardwy: Kacper Koniecko (12' )
Orlęta: Jarosław Doborzyński (br.) - Jakub Suszyński (80' Patryk Wiensław), Mateusz Terlik, Andrzej Adamiak, Jarosław Bochno - Jakub Lewandowski, Wiktor Sawicki (68' Mateusz Bruj), Adrian Giziński, Jakub Janowski (83' Mateusz Zaleśkiewicz), Mikołaj Brygoła (74' Przemysław Luchowski), Kamil Jankiewicz
Niewykorzystani rezerwowi: Igor Ostaszewski (br.), Krzysztof Tatarczuch, Bartłomiej Luchowski
Trener: Mateusz Zaleśkiewicz
Kierownik drużyny: Henryk Gołębiewski
Dodał: Rafał Romańczuk