W pojedynku z MKS Jeziorany trzy punkty ważą podwójnie, bo po prowadzeniu w pierwszej połowie i jeszcze aktywnym początku drugiej, później uszło z nas powietrze i trzeba się tylko cieszyć, że rywale nie wbili nam przynajmniej dwóch bramek.

Mecz ułożył nam się kiepsko, o już w 9. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Przy pierwszym strzale świetnie interweniował Igor Ostaszewski, ale niestety przy dobitce pod poprzeczkę był już bez szans.

Odpowiedź z naszej strony była szybka, bo kilka minut później o piłkę powalczył Paweł Romańczuk, zagrał ją w pole karne do Kamila Jankiewicza, który zwlekał ze strzałem, ale wreszcie "położył obrońcę" i uderzył pewnie po ziemi na 1:1. Janki coraz wyżej zawiesza poprzeczkę, bo był to jego 170-ty gol w barwach reszelskiego klubu! Bravissimo!!!

A Romek po raz kolejny potwierdził swoją wartość dla zespołu. Bez niego środek pola ofensywnie kuleje.

W 21. mnucie akcję życia przeprowadził młodziutki Kuba Lewandowski, który przejął piłkę w obronie, minął jednego, drugiego, trzeciego gracza rywali i uderzył na bramkę. Nie był to zbyt precyzyjny strzał, ale piłka wyśliznęła się bramkarzowi z rąk i wturlała do bramki! Tym sposobem prowadziliśmy, 2:1!

Później mecz się wyrównał, ale wynik nie uległ zmianie. Jeszcze przed przerwą odwiedził nas na trybunach Pan Krzysztof Branicki, jeden z piłkarzy pierwszej drużyny Orląt z 1961 roku, który akurat przejeżdżał przez Jeziorany jadąc w rodzinne strony. Poprosił, by serdecznie pozdrowić obecnych i dawnych Piłkarzy, Działaczy i Kibiców naszego klubu, co czynię. (Panie Krzysztofie, dziękuję w imieniu wszystkich! Miło było Pana poznać! Szacun!)

Drugą połowę zaczęliśmy dobrze, bo Bartek Markisz powinien podwyższyć na 3:1, ale z kilku metrów nie trafił w światło bramki. Później do głosu doszli gospodarze, a my nie wiedzieć czemu, oddaliśmy im inicjatywę ograniczając się do rozbijania ataków, a pod naszą bramką bywało naprawdę groźnie. Pewnym punktem był Igor Ostaszewski, który żył w polu bramkowym ratując nas z opresji.

Do tego pogubił się sędzia główny, który podejmował kontrowersyjne decyzje (przeciwko nam), co dodatkowo utrudniało zadanie.

Mimo wszystko udało się dowieźć korzystny rezultat do końca, ale trzeba przyznać, że druga połowa, to droga przez mękę.

Niezywkle cenne trzy punkty jednak wpadły i to dziś najważniejsze.

Relacja z meczu TUTAJ

Info na Łączy Nas Piłka TUTAJ

Gole:

1:0 Damian Lewandowski (9')
1:1 Kamil Jankiewicz (17', asysta: Paweł Romańczuk)
1:2 Jakub Lewandowski (21', bez asysty)

Kartki:

MKS Jeziorany: brak

Orlęta: brak

Orlęta: Igor Ostaszewski - Jakub Lewandowski, Mateusz Terlik, Jarosław Bochno, Jakub Suszyński - Bartek Markisz (58' Krzysztof Tatarczuch), Adrian Giziński, Wiktor Sawicki, Paweł Romańczuk, Patryk Wiensław (85' Mikołaj Brygoła) - Kamil Jankiewicz (65' Patryk Kuleszo)

Niewykorzystani rezerwowi: Andrzej Adamiak, Jakub Janowski, Bartłomiej Luchowski, Przemysław Luchowski

Trener: Piotr Chamik

Asystent trenera: Mateusz Zaleśkiewicz

Kierownik drużyny: Henryk Gołębiewski

Dodał: Rafał Romańczuk