Co tu kryć, dramat. Na mecz, który musieliśmy wygrać chcąc marzyć o barażach pojechaliśmy w 14-stu, z debiutującym w bramce Kamilem Ulatowskim z drużyny juniorów młodszych. Akurat on zaprezentował się bardzo dobrze i strata dwóch goli w żadnym stopniu go nie obciąża, ale pytanie gdzie byli Ci, których dziś zabrakło... Z takim podejściem walka o IV ligę, to żart...

Oczywiście Ci, którzy w meczu zagrali dali z siebie wszystko i powinniśmy wygrać, ale w końcówce zabrakło np. zmiany kontuzjowanego Jarka Bochno, także graliśmy w osłabieniu, bo nasz obrońca chwilę wcześniej został zmasakrowany przez bramkarza rywali, za co powinien być rzut karny i kartka dla rywala, a tu nic, zero decyzji sędziego. Zawodnika jednak straciliśmy, bo tylko dreptał.

Pierwsza połowa była dość wyrównana i zakończyła się remisem, 1:1. My zdobyliśmy gola z rzutu karnego, a jego strzelcem był Paweł Romańczuk, gospodarze wyrównali po golu "z dupy". Typowe zamieszanie na przedpolu bramkowym i kto pierwszy, ten lepszy.

W 59. minucie fantastycznym uderzeniem w samo okienko popisał się Adrian Giziński i zasłużenie prowadziliśmy, 2:1. Od tego momentu SKS próbował bardziej atakować, ale bez rezultatu.

W 85. minucie powinien być rzut karny dla nas, o czym wspomniałem, ale sędzia nie gwiznął, a chwilę później po akcji gospodarzy skrzydłowy centrując trafił w wysuniętą rękę Kuby Lewandowskiego i tutaj arbiter się nie zawahał. Nasz bramkarz był bliski obronienia strzału, ale piłka po jego rękach wpadła do siatki i mieliśmy remis.

W końcówce, mimo osłabienia zagraliśmy ambitnie. Bliski szczęścia był Paweł Romańczuk, ale trafił w słupek. Świetną okazję miał też Bartek Bogdaniuk, ale uderzył niecelnie z 15-stu metrów.

Mecz zakończył się remisem, co sprawiło, że spadliśmy na trzecie miejsce w tabeli na korzyść Rominty Gołdap.

Brawa dla tych, którym się chciało, minus dla tych, którzy sprawę olali...

Relacja z meczu -- TUTAJ --

Galeria z meczu -- TUTAJ --

Info z meczu na Łączy Nas Piłka -- TUTAJ --

Tak padały bramki:

21. minuta - ładna, dwójkowa akcja Pawła Romańczuka i Bartka Bogdaniuka, ten drugi jest faulowany w polu karnym, rzut karny, "Romek" uderza mocno i piłka po rękach bramkarza wpada do bramki, 0:1

25. minuta - rzut rożny dla gospodarzy, dośrodkowanie, zamieszanie na piątym metrze, Arkadiusz Cieślik "wbija piłkę" między nogami bramkarza, 1:1

59. minuta - Adrian Giziński wpada w pole karne i uderza potężnie lewą nogą w samo okienko (od poprzeczki)! 1:2

85. minuta - dośrodkowanie gospodarzy, koleś zamyka, zagrywa do środka i trafia w rękę Kuby Lewandowskiego, karny, strzał i piłka po rękach bramkarza wpada do siatki, 2:2

Gole:

0:1 Paweł Romańczuk (21' - z rzutu karnego po faulu na Bartku Bogdaniuku)
1:1 Arkadiusz Cieślik (25')
1:2 Adrian Giziński (59', bez asysty)
2:2 Konrad Dąbrowski (85' - z rzutu karnego po zagraniu ręką)

Kartki:

SKS Szczytno: Konrad Dąbrowski (75' + 90' = ), Arkadiusz Cieślik (90' )

Orlęta: Adrian Giziński (47' ), Bartłomiej Bogdaniuk (62' ), Jakub Lewandowski (90' ), Mateusz Terlik (90' )

Orlęta: Kamil Ulatowski - Jarosław Bochno, Mateusz Terlik, Andrzej Adamiak, Mikołaj Brygoła (46' Jakub Lewandowski) - Patryk Wiensław (61' Marcin Danieluk), Adrian Giziński, Błażej Urbanowicz, Patryk Policha (46' Kamil Jankiewicz), Paweł Romańczuk, Bartłomiej Bogdaniuk.

Niewykorzystani rezerwowi: brak

Trener: Łukasz Pyrzak

Kierownik drużyny: Henryk Gołębiewski

Dodał: Rafał Romańczuk