12. kolejka Klasy Okręgowej w sezonie 2018/2019: Orlęta Reszel - Wilczek Wilkowo 4:2 (0:0) (20.10.2018)
W derbach powiatu kętrzyńskiego wygraliśmy z Wilczkiem Wilkowo, 4:2. O wyniku spotkania powinna zdecydować już pierwsza część meczu, gdzie praktycznie nie schodziliśmy z połowy przeciwnika, ale brakowało skutecznego wykończenia akcji.
Już w 9. minucie piłka wylądowała w siatce gości, ale sędzia gola nie uznał. Z prawej strony pola karnego dośrodkowywał Patryk Wiensław, ale zbyt mocno. Piłkę z linii boiska wyłuskał jednak Paweł Romańczuk, który głową dograł na ósmy metr wprost do Mateusza Kozonia. Ten również uderzył głową i ta przy słupku wpadła do bramki. Arbiter uznał jednak, że przy zagraniu Pawła piłka całym obwodem opuściła boisko.
Minutę później doskonałą pozycję strzelecką miał Mateusz Zaleskiewicz, ale z 12-stu metrów nie trafił w światło bramki!
W 15. minucie o górną piłkę z bramkarzem powalczył Paweł Romańczuk, ta spadła pod nogi Mateusza Kozonia, który uderzył zza pola karnego, ale trafił w obrońcę.
Po chwili ładnie zewnętrzną częścią stopy zagrywał Patryk Wiensław, Paweł Romańczuk uderzał "szczupakiem", ale bramkarz popisał się dobrą interwencją.
W 24. minucie pierwszy strzał w kierunku naszej bramki oddali goście (z rzutu wolnego), ale piłka przeleciała obok słupka.
W 27. minucie z lewego skrzydła zbiegł Paweł Romańczuk, minął trzech piłkarzy Wilczka i wyłożył piłkę na piąty metr, ale środkowy obrońca skutecznie przeciął podanie.
Potem z bliskiej odległości bramkarza próbował zaskoczyć Kuba Janowski, ale ten był na posterunku.
Minutę przed przerwą mieliśmy rzut wolny z linii bocznej pola karnego. Wyłożenie piłki na 16-sty metr, Mateusz Zaleśkiewicz uderzył mocno, trafił jednak w obrońcę, dobijał jeszcze Patryk Wiensław, ale piłka po rykoszecie wyszła na róg.
Nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Zabrakło tylko potwierdzenia w postaci bramki.
Tuż po przerwie Paweł Romańczuk szybko wznowił grę z rzutu wolnego i ładnie zagrał nad obrońcami do Huberta Leszczenki. Ten jednak w sytuacji sam na sam trafił w golkipera Wilczka.
W 54. minucie z wolnego dośrodkowywał Patryk Wiensław, dobrym strzałem głową popisał się Romańczuk, bramkarz "wypluł" piłkę wprost pod nogi Pawła Przybylskiego, który z pięciu metrów nie trafił w światło bramki!
Minutę później w bliższy róg uderzał Kuba Janowski, ale bramkarz był dobrze ustawiony. Po chwili ten sam zawodnik zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego, ale tym razem piłka przeleciała nad poprzeczką.
Wreszcie w 64. minucie zza pola karnego mocno uderzył Paweł Romańczuk i piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki. Prowadziliśmy, 1:0.
Nie minęło 60 sekund a z dystansu strzelał Mateusz Terlik. Piłkę zmierzającą pod poprzeczkę złapał jednak golkiper Wilkowa.
W 68. minucie goście niespodziewanie zdobyli gola, ale sędzia odgwizdał "spalonego".
Trzy minuty później było już jednak 1:1. Mariusz Grabowski mimo asysty dwóch naszych obrońców zdołał opanować piłkę i uderzyć celnie w róg bramki wyrównując stan meczu.
Orlęta odpowiedziały po pięciu minutach. Mateusz Kozoń dograł piłkę na przedpole bramkowe, tam Wiktor Sawicki został zblokowany, ale do futoblówki dobiegł Patryk Wiensław, który mocnym strzałem "przełamał" ręce bramkarza i było 2:1.
W 80. minucie znów po akcji "z niczego" Mariusz Grabowski czubkiem buta posłał piłkę obok zaskoczonego Jarka Doborzyńskiego i ta przy słupku wpadła do bramki.
Ostatnie minuty należały jednak do nas, a właściwie do Patryka Wiensława. Nasz pomocnik najpierw popędził prawym skrzydłem i idealnie dograł na 5-ty metr do Mateusza Kozonia, który dostawił tylko nogę i było, 3:2, a później sam wykorzystał świetne zagranie górą Pawła Romańczuka (minutę wcześniej "Romek" trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę) i przerzucił piłkę nad wychodzącym bramkarzem ustalając wynik spotkania.
Wygraliśmy, ale Wilczek okazał się jedną z najsłabszych ekip, z jakimi mierzyliśmy się w tym sezonie. Zwycięstwo dało nam drugie miejsce w tabeli.
Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że to nie jest tak, że jesteśmy naprawdę mocni i żeby być na drugim miejscu w tabeli miażdżyliśmy wszystkich po kolei. Poziom Klasy Okręgowej poraża słabością i w tym sezonie szczególnie widać, jaka jest przepaść między IV ligą, a Okręgówką.
Przypomnijmy sobie, jak dwa lata temu walczyliśmy o awans i na jakiej "żyle" cel realizowaliśmy. Dziś mamy drugie miejsce w tabeli bez spiny, a zespoły, które podjęły z nami jakąkolwiek walkę można policzyć na palcach jednej ręki.
Oczywiście każde zwycięstwo cieszy, ale pozostaje żal, że Okręgówce coraz bliżej poziomem do A, czy nawet B Klasy, niż do IV ligi.
Gole:
1:0 Paweł Romańczuk (64', asysta: Jakub Janowski)
1:1 Mariusz Grabowski (71')
2:1 Patryk Wiensław (76', bez asysty)
2:2 Mariusz Grabowski (80')
3:2 Mateusz Kozoń (87', asysta: Patryk Wiensław)
4:2 Patryk Wiensław (90', asysta: Paweł Romańczuk)
Kartki:
Orlęta: Mateusz Zaleśkiewicz (90' )
Wilczek: Rafał Sokołowski (83' ), Marek Grabowski (89' )
Orlęta: Jarosław Doborzyński (br.), Dawid Maćkowiak, Jakub Suszyński, Mateusz Terlik, Hubert Leszczenko, Patryk Wiensław, Paweł Przybylski, Mateusz Zaleśkiewicz, Jakub Janowski (64' Wiktor Sawicki), Paweł Romańczuk, Mateusz Kozoń
Niewykorzystani rezerwowi: Dawid Chęciński, Krzysztof Królik, Jarosław Bochno, Arkadiusz Dunaj, Hubert Jałoszewski
Dodał: Rafał Romańczuk