10. kolejka Klasy Okręgowej w sezonie 2018/2019: Orlęta Reszel - Mazur Wydminy 6:0 (3:0) (06.10.2018)
W 10. kolejce do Reszla przyjechał beniaminek, Mazur Wydminy, który przez ostatnie lata grał na szczeblu A Klasy. Przed meczem z Orlętami miał na koncie 4 zwycięstwa, 1 remis i 4 porażki. Teraz musi dopisać sobie kolejną, bo nasz zespół nie dał mu szans wygrywając wysoko, 6:0.
Od początku ruszyliśmy z atakami spychając gości na ich własną połowę i pierwszy gol był tylko kwestią czasu.
W 5. minucie Paweł Romańczuk ładnie zagrał nad linią obrony do Kuby Janowskiego, ten zgrał piłkę przed siebie, wbiegł w pole karne i zdecydował się na strzał w dalszy róg. Niestety spudłował.
Dziewięć minut później piłkarz ten był już bardziej precyzyjny, bo po wyłożeniu piłki na 18-sty metr przez Patryka Wiensława popisał się fantastycznym uderzeniem "z pierwszej" w samo okienko dając prowadzenie naszemu zespołowi. Gol - palce lizać!
Nie minęło pięć minut, a było już 2:0. Z prawego skrzydła dośrodkował Dawid Maćkowiak, piłka trafiła do Pawła Romańczuka, który zwodem oszukał obrońcę i uderzył technicznie przy dalszym słupku.
Poszliśmy za ciosem i po 120 sekundach znów piłka wylądowała w siatce gości. Kuba Janowski powalczył w polu karnym, minął obrońcę i dograł na 11-sty metr wprost do Mateusza Kozonia, a ten strzałem wewnętrzną częścią stopy nie dał szans bramkarzowi Mazura.
Goście pierwszy strzał na naszą bramkę oddali dopiero w 28. minucie, ale nie stworzył on żadnych problemów Jarkowi Doborzyńskiemu.
W 30. minucie przed szansą stanął Paweł Romańczuk, który lobował wychodzącego bramkarza, ale piłka tylko wylądowała na górnej siatce.
Po chwili ten sam piłkarz, który od kilku spotkań wystawiany jest nie w środku, a na lewej pomocy, miał dwie kolejne dogodne sytuacje. Najpierw po centrze Patryka Wiensałwa uderzył z półobrotu i piłkę zmierzającą pod poprzeczkę nad bramką przeniósł golkiper rywali, a po dośrodkowaniu Kuby Janowskiego z rzutu rożnego strzelał identycznie, ale tym razem niecelnie.
W 39. minucie do akcji podłączył się Hubert Leszczenko, który dośrodkował wprost na głowę "Romka", ale ten znów nie mógł się wstrzelić, bo piłka poszybowała nad bramką.
Na trzy minuty przed przerwą sędzia na chwilę przerwał mecz, bo do jakiejś słownej utarczki doszło między trenerami obu drużyn. Raz zwrócił im uwagę, ale to nie poskutkowało, więc obu odesłał na trybuny.
Drugą część spotkania zaczęliśmy od akcji Pawła Romańczuka, który dośrodkował w pole karne, gdzie głową uderzał Patryk Wiensław, ale minimalnie obok słupka.
Dominacja Orląt nie podlegała dyskusji. Goście kompletnie nie mieli pomysłu, jak sforsować dobrze grający dziś nasz zespół.
W 66. minucie po składnej akcji w pole karne wpadł Hubert Leszczenko i posłał mocną piłkę na przedpole bramkowe. Ta trafiła do Mateusza Kozonia, który niestety uderzył nad bramką!
4 minuty później nasz napastnik mając na plecach obrońcę zdołał oddać strzał, ale trafił wprost w bramkarza.
W 71. minucie "Matej" wreszcie był skuteczniejszy i po zagraniu Mateusza Zaleśkiewicza, przelobował bramkarza zdobywając swojego drugiego gola w tym spotkaniu.
Później dalekim podaniem popisał się Kuba Suszyński, Hubert Leszczenko wybiegł sam na sam z golkiperem Mazura i mocnym strzałem zdobył swojego pierwszego gola w barwach Orląt.
W 82. minucie Kuba Janowski zagrał w tempo do Pawła Romańczuka, a ten mając przed sobą tylko bramkarza uderzył pewnie w prawy róg podwyższając na 6:0.
Chwilę później mogły paść kolejne dwa gole, ale najpierw strzał Kuby Janowskiego został obroniony, a później "po długim" uderzał "Romek", ale piłka przeleciała obok słupka.
Wygraliśmy w pełni zsłużenie, choć trzeba przyznać, że rywal był słabiutki. W przeciwieństwie do kilku innych spotkań tego sezonu, w których wygrywaliśmy ze słabymi rywalami, ten mecz mógł się podobać ze względu na dobrą, szybką grę naszych piłkarzy. Tempo było dość wysokie, stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji bramkowych, padło aż sześć goli i mogło więcej. Nie było "stojanowa", a chęć dominacji, co mi się bardzo podobało.
Warto odnotować, że gola i dwie asysty w meczu zaliczył dziś Jakub Janowski.
Brawo i oby tak dalej!
Gole:
1:0 Jakub Janowski (14', asysta: Patryk Wiensław)
2:0 Paweł Romańczuk (18', asysta: Dawid Maćkowiak)
3:0 Mateusz Kozoń (21', asysta: Jakub Janowski)
4:0 Mateusz Kozoń (71', asysta: Mateusz Zaleśkiewicz)
5:0 Hubert Leszczenko (77', asysta: Jakub Suszyński)
6:0 Paweł Romańczuk (82', asysta: Jakub Janowski)
Kartki:
Orlęta: Mateusz Zaleśkiewicz (22' ), Paweł Przybylski (55' )
Mazur: Robert Dawidziuk (53' )
Orlęta: Jarosław Doborzyński (br.), Dawid Maćkowiak (75' Arkadiusz Dunaj), Jakub Suszyński, Mateusz Terlik, Hubert Leszczenko (80' Hubert Jałoszewski), Patryk Wiensław (58' Andrzej Adamiak), Paweł Przybylski (65' Wiktor Sawicki), Mateusz Zaleśkiewicz (80' Jarosław Bochno), Jakub Janowski, Paweł Romańczuk, Mateusz Kozoń (88' Kacper Siedlakiewicz)
Niewykorzystani rezerwowi: Dawid Chęciński
Dodał: Rafał Romańczuk