[ .: RKS ORLĘTA RESZEL :. NEWS'Y 2018/2019 :. ]

8. kolejka Klasy Okręgowej w sezonie 2018/2019: Orlęta Reszel - Cresovia Górowo Iławeckie 1:1 (0:0) (23.09.2018)

W ósmej kolejce do Reszla przyjechała Cresovia Górowo Iławeckie, która po siedmiu meczach miała na koncie cztery zwycięstwa, jeden remis i tylko jedną porażkę. Orlęta po zwycięskim początku sezonu (trzy mecze = 9 punktów) od pojedynku z LKS Różnowo (porażka 1:3) nie potrafią wygrać. Najpierw remis ze słabiutką Omulwią Wielbark, 1:1, później z Polonią Lidzbark, 1:1, a teraz z Cresovią również, 1:1.

Przed tym meczem światło dzienne ujrzała informacja o tym, że z dalszej gry w zespole prowadzonym przez Mirosława Millera zrezygnował Kamil Jankiewicz, który przecież miał przecież decydować o losach spotkań. O przyczynach tej decyzji może usłyszymy w przyszłości, ale patrząc z boku wydaje się, że Najskuteczniejszy Piłkarz w historii Orląt nie pasował do koncepcji obecnego trenera. Szkoda, bo liczyłem na kolejne gole w reszelskich barwach tego piłkarza.

W pierwszej połowie mogliśmy rozstrzygnąć losy spotkania, ale dwie sytuacje zmarnował Paweł Romańczuk. Najpierw w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości trafił prosto w niego, a później uderzał z 16-stu metrów, ale piłka przeleciała obok słupka.

Cresovia w tej części gry praktycznie nie zagroziła naszej bramce, za to drugą zaczęła według własnego planu. W 52. minucie po złym zagraniu Huberta Leszczenko akcję zainicjował i wykończył Michał Kurywczak, który uderzył celnie z kilkunastu metrów i Cresovia prowadziła 1:0.

Chwilę później poszła za ciosem i mogła zdobyć dwa gole. Najpierw jednak jeden z zawodników posłał piłkę obok bramki, a później szczęśliwie uratował nas słupek.

Odpowiedzieliśmy sytuacją sam na sam Mateusza Kozonia, który faulowany był w polu karnym, ale arbiter nie zdecydował się podyktować "jedenastki".

W końcu w 75. minucie padł gol wyrównujący i trzeba przyznać, że tym razem dopisało nam szczęście. Mateusz Zaleśkiewicz wrzucił piłkę z narożnika pola karnego i bramkarz gości, Adrian Dworzański tak niefortunnie interweniował, że "wbił" sobie futbolówkę pod poprzeczkę.

Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego mogliśmy zadać decydujący cios, ale zabrakło zimnej krwi. Mateusz Kozoń zbiegł ze skrzydła w pole karne, uderzył w róg, ale bramkarz palcami zdołał obronić ten strzał. Szkoda, że "Matej" nie wybrał opcji podania do Pawła Romańczuka, który praktycznie strzelałby do pustej bramki, a tak mecz zakończył się podziałem punktów.

Gole:

0:1 Michał Kurywczak (52')
1:1 Adrian Dworzański (75' - gol samobójczy, asysta: Mateusz Zaleśkiewicz)

Kartki:

Orlęta: Mateusz Terlik (84' )

Cresovia: Łukasz Pisarzewski (88' )

Orlęta: Jarosław Doborzyński (br.), Patryk Modzel (30' Kacper Siedlakiewicz (61' Patryk Policha)), Jakub Suszyński, Mateusz Terlik, Hubert Leszczenko, Dawid Maćkowiak, Mateusz Zaleśkiewicz, Jakub Janowski, Paweł Romańczuk, Mateusz Kozoń, Patryk Wiensław

Niewykorzystani rezerwowi: Dawid Chęciński, Wiktor Sawicki, Arkadiusz Dunaj, Krzysztof Królik, Jarosław Bochno

Dodał: Rafał Romańczuk