4. kolejka Klasy Okręgowej w sezonie 2018/2019: Orlęta Reszel - LKS Różnowo 1:3 (0:2) (25.08.2018)
Wszyscy liczyliśmy na czwarte zwycięstwo Orląt w tym sezonie, ale musimy przełknąć gorycz porażki. Mimo tego, że byliśmy zespołem lepszym i to my prowadziliśmy grę, to LZS Różnowo zgarnęło komplet punktów wygrywając, 3:1.
Już na początku spotkania mogliśmy prowadzić dwiema bramkami. Najpierw piłkę w uliczkę dostał Adrian Giziński i podcinką próbował oszukać bramkarza, ale nie trafił w bramkę. Zamiast tego mógł dogrywać do środka, do Mateusza Kozonia, który był niepilnowany.
Chwilę potem to Mateusz w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, a mógł z kolei podawać do wbiegającego w pole karne Patryka Polichy, który miałby przed sobą pustą bramkę.
Dwie sytuacje bramkowe, po których powinniśmy wygrywać i na spokojnie grać przez kolejne minuty meczu, a tak w 21. minucie to goście objęli prowadzenie. Do wybitej przed pole karne piłki dopadł Kamil Kulas i potężnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans na interwencję naszemu bramkarzowi.
Siedem minut przed przerwą szybki kontratak gości, Mahamadou Bah wyszedł sam na sam, jego strzał zdołał obronić Jarek Doborzyński, ale po dobitce piłka wylądowała w siatce.
Po 45. minutach niespodziewanie przegrywaliśmy różnicą dwóch bramek.
Chwilę po przerwie nawiązaliśmy kontakt bramkowy po tym, jak Adrian Giziński po podaniu Mateusza Kozonia w pole karne oszukał zwodem dwóch obrońców i uderzył po ziemi przy słupku.
W 66. minucie próbował też zaskoczyć dobrym strzałem z rzutu wolnego, ale golkiper sparował piłkę na rzut rożny.
Trzy minuty później goście wyszli z szybkim kontatakiem, Mahamadou Bah przełożył obrońcę i wyłożył piłkę na 15-sty metr. Mocny strzał napastnika obronił jednak Jarek Doborzyński.
W 72. minucie nasz bramkarz był już bezradny. Piłkę na "wyjście" dostał właśnie Mahamadou Bah, który w pojedynku biegowym zostawił w tyle Mateusza Terlika i w sytuacji sam na sam pewnie posłał piłkę w dalszy róg bramki.
Na kwadrans przed końcem przed polem karnym gości faulowany był Andrzej Adamiak. Na bezpośredni strzał zdecydował się Paweł Romańczuk, ale trafił w mur. Odbita piłka została "wrzucona" w pole karne wprost do Kuby Suszyńskiego, który z pięciu metrów trafił w bramkarza!
W 76. minucie z linii 16-stu metrów uderzał Kuba Janowski, ale bramkarz cudem wybił piłę na rzut rożny. Po dośrodkowanie z narożnika boiska Paweł Przybylski był bliski szczęścia, ale piłkę zmierzającą do bramki wybił obrońca.
W 80. minucie po raz kolejny swoją szybkością zaimponował Mahamadou Bah, który wyskoczył za obrońców, minął naszego bramkarza i trafił do siatki. Sędzia jednak gola nie uznał ze względu na pozycję spaloną (wątpliwą).
W 86. minucie z dobrej strony pokazał się Andrzej Adamiak, który zacentrował z lewego skrzydła wprost do Kamila Jankiewicza, który wyskoczył i nożycami trafił do siatki. I tym razem sędzia gola nie uznał wskazując "spalonego".
W doliczonym czasie gry strzał głową oddał jeszcze Paweł Romańczuk, ale piłka poszybowała nad bramką.
Gole:
0:1 Kamil Kulas (21')
0:2 Mahamadou Bah (38')
1:2 Adrian Giziński (49', asysta: Mateusz Kozoń)
1:3 Mahamadou Bah (73')
Kartki:
Orlęta: Jarosław Doborzyński (39' ), Hubert Leszczenko (79' ), Paweł Przybylski (88' ), Mateusz Zaleśkiewicz (90' )
LKS Różnowo: Patryk Czokałko (45' ), Artur Bodalski (75' ), Piotr Wobolewicz (83' )
Orlęta: Jarosław Doborzyński - Paweł Plonkowski (20' Jakub Suszyński), Paweł Przybylski, Mateusz Terlik, Hubert Leszczenko - Patryk Policha (65' Andrzej Adamiak), Mateusz Zaleśkiewicz, Paweł Romańczuk, Jakub Janowski, Adrian Giziński (77' Kamil Jankiewicz), Mateusz Kozoń
Niewykorzystani rezerwowi: Krzysztof Królik, Marcin Rojek, Patryk Wiensław, Jarosław Bochno
Dodał: Rafał Romańczuk