[ .: NEWS'Y 2015-2016 :. ]
5. kolejka Klasy okręgowej
Wilczek Wilkowo - Orlęta Reszel 1:1 (1:1) (26.08.2015) Dodał: penny69
Od dłuższego czasu pojedynki Orląt z Wilczkiem Wilkowo należą do ciężkich meczów i tak też było tym razem.
Już w 9. minucie spotkania Mariusz Grabowski wykorzystał błąd naszej defensywy, wyłuskał piłkę, ograł Jarka Doborzyńskiego i posłał piłkę do pustej bramki dając prowadzenie swojej drużynie.
Nie minęła minuta, a po raz drugi chaos w naszej obronie próbował wykorzystać inny gracz Wilczka, ale na nasze szczęście piłka po jego strzale trafiła w słupek.
Te sytuacje nieco podrażniły naszych pikarzy, który śmielej ruszyli do przodu i tak w 17. minucie przy lini bocznej boiska faulowany był Mateusz Kozoń. Mateusz Zaleśkiewicz idealnie dośrodkował na bliższy słupek, a tam świetną główką popisał się Andrzej Adamiak, który uderzył celnie "po długim".
Chwilę potem Patryk Modzel wyprzedził obrońcę i zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej. Mateusz Kozoń na 5-tym metrze jednak źle trafił w piłkę i było "pozamiatane".
W 30. minucie bardzo dobrą sytuację mieli gospodarze. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła dobrze główkował jeden z graczy, ale świetną interwencję zaliczył Jarek Doborzyński wybijając piłkę na rzut rożny.
Później kombinacyjną akcję przeprowadzili Sebastian Krzywicki i Paweł Romańczuk. Niestety w końcowej jej fazie "Romek" trafił w bramkarza.
Cztery minuty przed przerwą gola do szatni mógł zdobyć Mateusz Kozoń, ale niestety nieczysto uderzył w piłkę i ta powędrowała daleko od bramki.
Druga połowa była nieco uboższa w sytuacje bramkowe i tak naprawdę stuprocentowych okazji było jak na lekarstwo.
Wilczek drugiego gola mógł zdobyć w 50. minucie kiedy to Grabowski minął naszego golkipera i uderzył na bramkę. Całe szczęście na linii stał Kuba Suszyński, który wybił piłkę w pole ratując Orlęta z opresji.
Nasi piłkarze z kolei mogli sprawić sobie 3 punkty w ostatnich dziesięciu minutach meczu. Dwukrotnie przed szansą stanął Mateusz Zaleśkiewicz, który najpierw z bliska miękko "przerzucał" piłkę nad bramkarzem, a później lobował z daleka (30 m). W obu przypadkach zabrakło szczęścia, bo piłka przeszła minimalnie obok słupka.
W doliczonym czasie gry z lewej strony centrował Dawid Maćkowiak, Sebastian Krzywicki przyjął piłkę na klatkę i lekko uderzył z półobrotu. Bramkarz nie sięgnął futbolówki i ta spadała "za kołnierz". Niestety zamiast wpaść do bramki zawisła na górnej siatce...
Mecz zakończył się remisem 1:1 i mimo, że nie należał do łatwych pojedynków, to okazji do zgarnięcia kompletu punktów mieliśmy więcej, niż gospodarze, więc niedosyt pozostaje...
Orlęta:
J. Doborzyński (br.), J. Suszyński, A. Adamiak, M. Terlik, D. Schwesig (89' K. Schmidt), P. Modzel (82' M. Maksymiuk), M. Zaleśkiewicz, B. Markisz, M. Kozoń (46' K. Jankiewicz), P. Romańczuk (75' D. Maćkowiak), S. Krzywicki
Gole:
1:0 Mariusz Grabowski (9')
1:1 Andrzej Adamiak (17', asysta: M. Zaleśkiewicz)