[ .: NEWS'Y 2012-2013 :. ]

Podsumowanie przygotowań do wiosny (11.04.2013) Dodał: Chrust

Orły wznowiły treningi w połowie stycznia, choć okres przygotowawczy rozpoczął się tak naprawdę tydzień później. W ciągu czterech (!) długich miesięcy (ach ta zima, nie odpuszczała w tym roku) zawodnicy pracowali nad siłą, wytrzymałością i szybkością. Czyli klasyka, jak zwykle. Oprócz monotonnych treningów w hali, siłowni i na orliku graliśmy też mecze kontrolne.

Sparingi rozgrywaliśmy na boiskach w Kętrzynie i w Bartoszycach, gościliśmy również na towarzyskim turnieju halowym w Węgorzewie. Wyniki tych gier nie napawają optymizmem - traciliśmy stanowczo zbyt wiele bramek, jednocześnie nie strzelając ich zbyt wiele. Właśnie gra defensywna i skuteczność były zimą naszą największą zmorą. No i bramka...

Obsada naszej bramki zimą przypominała łapankę. W kilku sparingach w rolę golkiperów musieli się wcielić gracze z pola, co samo w sobie nie świadczy o sytuacji w klubie najlepiej. Do dyspozycji trenera przez długi czas był tylko Karol Węcławek, choć zwrot "do dyspozycji" jest tu sporym nadużyciem, bo Karol pracuje i nie zawsze jest w stanie wyrwać się na mecz. O treningach nie wspominając.

W marcu wydawało się, że wiosną bronić będzie u nas Radek Zasztowt - młody chłopak z Korsz. Władze klubu nie dogadały się jednak z MKSem i temat upadł. Próbowaliśmy ratować sytuację pozyskaniem kolejnego bramkarza z tej miejscowości, gdy z pomocą przyszła nam Granica Kętrzyn. Trenujący ich Wojtek Jałoszewski ma do dyspozycji dwóch bramkarzy więc do Reszla oddelegował trzeciego - Dariusza Chodarcewicza. Młody golkiper był wprawdzie dopiero na dwóch treningach, ale - jak to mówią - lepiej późno niż wcale.

Kilka kadrowych zmian nastąpiło też w polu. Gdańska emigracja - mimo że nowych klubów nie znalazła - niemal w całości pozostała nad morzem i wiosną nie będziemy ich oglądać w Orłach. Powróciło jedynie dwóch, choć do Reszla jeden - Damian Schwesig. Popularny Dziobek nadrabia zaległości i niebawem powinien być solidnym punktem naszej obrony. Na Warmię zjechał też Daniel Wójcik, który jednak wiosną grać będzie w Fali Warpuny.

Jest też kilka nowych twarzy, których kibice jeszcze pewnie nie kojarzą. Z Korsz, a właściwie z Wandajn, do Reszla trafił Krystian Fedczak, doszło też kilku juniorów: Daniel Bójko, Mateusz Mazur, Michał Czerniewicz, Maciek Maksymiuk i Szymek Widejko, który - z tego co pamiętam - już jesienią pokazywał się w meczowej kadrze. No i jeszcze dwa powroty napastników - z Warmii Olsztyn przyszedł Bartek Pikała, a z trybun zszedł ponownie Gaspar Jaśkiewicz.

Jak ocenić zimę? Mam, jako autor tego pisanego na kolanie wpisu, mieszane uczucia. Z jednej strony wyniki, które naprawę nie imponują, z drugiej zaś gra. A ta momentami naprawdę się zazębiała, choć brakowało skuteczności i konsekwencji w obronie. I choć kibice mają prawo i podstawy do obaw to ja sam jestem przekonany, że dobry start może nas nakręcić. A wtedy wszystko jest możliwe.

Acha - uprzedzając wszelkie pytania. Tak, walczymy o awans, taki właśnie cel postawimy sobie w szatni przed pierwszym meczem i tak będzie do meczu ostatniego. Czy damy radę - nie wiem, ale głęboko w to wierzę. Orły to my wszyscy. Chodźmy wspólnie na mecze, grajmy i śpiewajmy. Pokażmy co to znaczy dobra zabawa z Orlętami!

WSZYSCY DO BARTOSZYC!