13. KOLEJKA KLASY OKRĘGOWEJ (GR. 1) W SEZONIE 2006/2007 (14.10.2006)
TĘCZA BISKUPIEC 0 - 4 ORLĘTA RESZEL
(8') Gaspar Jaśkiewicz
(65') Gaspar Jaśkiewicz
(73') Kamil Jankiewicz
(76') Antoni Bondar

Orlęta: M. Bochno (87' J. Prusinowski), P. Jałoszewski, K. Wypyszczak, M. Ślązak, K. Królik, M. Kozar (65' T. Fąk), P. Bieluń (65' A. Klimko), A. Bondar, M. Zaleśkiewicz, K. Jankiewicz, G. Jaśkiewicz (80' A. Stachurski).

Ławka rezerwowych: ???

Liczba widzów: ok. 100 osób

Tabela: Orlęta na 5. miejscu, 24 pkt, gole 32:17

Autor relacji: Janki

Orlęta podtrzymały swoją formę z ostatnich dwóch spotkań i odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo. Mecz ze słabo spisującą się w tym sezonie Tęczą nie mógł inaczej się skończyć, niż wygraną naszego zespołu. Pomimo braku kapitana drużyny Wojtka Jałoszewskiego zespół doskonale wypunktował Tęczę.

Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać. Już w 8. minucie Orlęta szybko wykonały rzut wolny, Antek Bondar zagrał do Gaspara Jaśkiewicza, który otworzył wynik spotkania. Później niestety gra "stanęła" i mecz zamienił się w kopaninę.

Kilka sytuacji podbramkowych zdołała stworzyć Tęcza jednak żadna z nich nie była na tyle groźna, by nasz bramkarz czuł jakiekolwiek zagrożenie. Orlęta w tej cześci gry miały problemy z przeprowadzeniem składnej akcji, po której mogłyby podwyższyć. Co ciekawe nasz zespół oddał w pierwszej połowie tylko jeden strzał na bramkę gospodarzy, ale co najważniejsze, był on celny.

Druga połowa była już znacznie lepsza w wykonaniu podopiecznych trenera Szmula, choć początek nie różnił się zbytnio od pierwszych 45 minut.

W 65. minucie Orlęta przeprowadziły w końcu akcję, po której prowadziliśmy już 2-0. Antoni Bondar znakomicie dośrodkował z prawego skrzydła wprost do Gaspara Jaśkiewicza, który w dość oryginalny sposób (przewrotka-pół obrót?) zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.

Załamana Tęcza wyraźnie odpuściła i można było spodziewać się kolejnych bramek dla Orląt. W 73. minucie Mateusz Zaleśkiewicz znakomicie przechwycił piłkę w środku pola i popędził z nią w kierunku bramki. W polu karnym zagrał do nadbiegającego Kamila Jankiewicza, ten "położył" obrońcę, a następnie umieścił piłkę w lewym rogu bramki.

Ostatni, czwart gol w meczu to klasyczne rozklepanie przeciwnika. Zaleśkiewicz zagrał do Jankiewicza, ten szybko podał do znakomicie ustawionego Fąka, który mógłby być już w sytuacji sam na sam z bramkarzem Tęczy, jednak oddał piłkę na lewą stronę dla kapitana drużyny Antoniego Bondara, który nie zmarnował okazji i podwyzszył na 4-0.