9 KOLEJKA IV LIGI W SEZONIE 2005/2006 (10.09.2005)
ORLĘTA RESZEL 0 - 0 ROMINTA GOŁDAP

Paweł Matauszek (81')
Andrzej Wysocki (90')

Orlęta: A. Wysocki, P. Przybylski, A. Wata, A. Romańczyk (79' M. Kulesza), P. Matauszek (82' K. Fiedorowicz), A. Bondar, P. Bieluń, G. Jaśkiewicz, P. Nowicki (90' K. Węcławek), A. Giziński, P. Ruszkul.

Ławka rezerwowych: wszyscy wykorzystani

Liczba widzów: ok. 170 osób

Pogoda: słonecznie; bezwietrznie; temp. ok. +20 stopni

Tabela po 9 kolejce: Orlęta na 15 miejscu, 9 pkt, gole 9:12

Wstęp do meczu: Roman

Sobotni mecz Orląt z Romintą Gołdap będzie meczem o trzy punkty, nie ma innej możliwości. Statystyki przemawiają za naszą drużyną, gdyż zespół gości w pięciu meczach wyjazdowych aż czterokrotnie przegrywał. Tylko raz, w pierwszej kolejce udało mu się wywieźdź komplet punktów z Nidzicy po zwycięstwie 2-1 nad Startem, ale to żadne osiągnięcie, gdyż zespół ten jest jedną z najsłabszych drużyn obecnego sezonu (tylko 2 zdobyte punkty).

Co więcej, Rominta w sześciu ostatnich spotkaniach nie potrafiła wygrać i stać ją jedynie było na remisy z Mrągowią i ze słabiutkim Mazurem Ełk. Mimo kiepskich wyników, zespół z Gołdapi sąsiaduje z Orlętami w tabeli mając na koncie 8 punktów. Po tyle samo oczek mają również Mrągowia Mrągowo i Olimpia Olsztynek.

Orlęta jeszcze do środy były niepokonane od czterech spotkań (8 punktów), ale w meczu z Motorem nie udało się podtrzymać tej dobrej passy, choć było bardzo blisko, gdyż piłkarze z Lubawy zwycięską bramkę strzelili w 90 minucie spotkania.

W naszym zespole zabraknie Karola Wypyszczaka, który wyjechał za pracą, a pod znakiem zapytania stoi występ Wojtka Jałoszewskiego i Artura Romańczyka, którzy narzekają na urazy. Mimo to w drużynie panują bojowe nastroje, o czym powiedział mi dziś najlepszy strzelec Orląt, Piotr Ruszkul: "Będziemy walczyć i zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać."

Ja jestem dobrej myśli i jak wcześniej powiedziałem, w tym meczu liczy się tylko i wyłącznie zwycięstwo i czuję, że będzie dobrze. Typuję wynik 3-1 dla Orląt.:)

Relacja z meczu: Chruścik

Przed meczem z Romintą wszyscy sympatycy Orląt liczyli na zwycięstwo. I rzeczywiście, piłkarze z Gołdapi okazali się bardzo przeciętną drużyną. Szkoda tylko, że głównym bohaterem spotkania był sędzia...

O pierwszej połowie tego spotkania nie ma właściwie co pisać. Mecz toczył się w środkowej strefie boiska i rzadko kiedy któraś z drużyn zagroziła bramce rywala. Odnotować można jedynie akcję Orląt z 20 min., kiedy Antek Bondar dośrodkował z lewej strony boiska, piłkę głową strącił Adrian Giziński, ale Piotrek Ruszkul uderzył niecelnie.

W drugiej połowie uwidoczniła się lekka przewaga Orląt.

W 57 min. na bramkę gości uderzał A. Giziński, ale jego strzał obronił bramkarz. Pięć minut później Orlęta przeprowadziły składną akcję (chyba najładniejszą w meczu). A. Giziński zgrał piłkę głową do Ruska, który wbiegł w pole karne, ale jego strzał lewą nogą z 13 metrów był zbyt słaby i bramkarz zdołał go obronić.

W 69 min. A. Giziński odważnie wbiegł w pole karne i oddał silny strzał, po którym jednak piłka trafiła w poprzeczkę. W następnej akcji mogliśmy przegrywać 0-1, ale Andrzej Wysocki nie dał się pokonać w sytuacji sam na sam.

W 79 min. z powodu kontuzji boisko opuścił Artur Romańczyk, którego występ w tym meczu i tak stał pod wielkim znakiem zapytania. Miejmy nadzieję, że uraz nie okaże się zbyt poważny, bo piłkarz ten rozgrywał całkiem dobry mecz.

W 86 min. znów dobrą akcję przeprowadził Adrian Giziński. Nasz młody napastnik minął czterech rywali, jednak nie zdołał oddać strzału, gdyż piłkę spod jego nóg wyłuskał bramkarz gości.

W 91 min. jeden z napastników gości zaatakował trzymającego piłkę Andrzeja Wysockiego. Ten nie pozostał mu dłużny i uderzył go w głowę. Widząc to, piłkarze obu drużyn wstawili się za swoimi kolegami i na boisku doszło do bójki (brawo Arek;-)). W tej sytuacji nie popisał się sędzia, który czerwoną kartką ukarał tylko naszego bramkarza.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Szkoda, że nie udało się wygrać. Miejmy nadzieję, że za tydzień, mimo słabej sytuacji kadrowej, uda się wywalczyć w Działdowie choćby jeden punkt.