5 KOLEJKA IV LIGI W SEZONIE 2005/2006 (24.08.2005)
MAZUR EŁK 1 - 2 ORLĘTA RESZEL
Obrycki (70')
Adrian Giziński (64')
Piotr Ruszkul (84')

Orlęta: A. Wysocki; K. Wypyszczak, P. Przybylski, A. Romańczyk, P. Matauszek, P. Bieluń, W. Jałoszewski, A. Bondar, G. Jaśkiewicz (80' P. Nowicki), A. Giziński (89' K. Fiedorowicz), P. Ruszkul.

Ławka rezerwowych: K. Węcławek (br.)

Liczba widzów: ok. 250 osób

Pogoda: słonecznie; wiatr umiarkowany; temp. ok. +20 stopni

Tabela po 5 kolejce: Orlęta na 13 miejscu, 4 pkt, gole 4:8

Wstęp do meczu: Roman

Wszyscy reszelscy kibice z pewnością pamiętają mecz z Mazurem z poprzedniego sezonu, kiedy to na jego terenie nasz zespół wygał 3-1 po dwóch golach Piotrka Ruszkula i jednym Marcina Wicińskiego. Nikt by się chyba nie obraził, gdyby i tym razem Orlęta sprawiły nam taką niespodziankę, no chyba, że kibice Mazura.:)

W prawdzie w Orlętach nie gra już Marcin Wiciński, który odszedł do Warmiaka Łukta, ale mamy za to naszą najlepszą broń, Piotrka Ruszkula, którego zabrakło ostatnio w spotkaniu z Polonią Pasłęk i może dlatego zremisowaliśmy, hehe.:)

"Nie ma co owijać w bawełnę", więc powiem tylko tyle, że Mazur jest jak najbardziej do ogrania i świadczy o tym choćby fakt, że zespół ten przegrał wszystkie cztery mecze tracąc aż 11 bramek. Orlęta w sumie też kiepsko zaczęły sezon, ale jak znam możliwości naszego zespołu, to z nadzieją patrzę w przyszłość i czuję, że będzie dobrze.

Relacja z meczu: P. Ruszkul, G. Jaśkiewicz

Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry, ale częściej przy piłce były Orlęta i to one groźniej atakowały stwarzając sobie dogodne sytuacje. Jednej z takich okazji nie wykorzystał Giziński, który przegrał pojedynek "sam na sam" z bramkarzem gospodarzy. W zespole Mazura najgroźniej strzelał Robert Lecha. Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarzy, lecz Orlęta umiejętnie kontratakowały, co przyniosło skutek w 64 minucie, kiedy to gola strzelił Adrian Giziński. Po tej bramce nasz zespół przejął inicjatywę, a dogodnych sytuacji nie wykorzystali m.in. Ruszkul i Giziński.

W 70 min. spotkania wyrównującą bramkę dla Mazura ładnym strzałem głową zdobył Obrycki. Po tym golu gospodarze mocniej zaatakowali i w 80 minucie przypomniał o sobie Robert Lech, który pięknym strzałem z rzutu wolnego trafił w górną część słupka, ale na nasze szczęście piłka wyszła w pole.

W 84 min Orlęta przeprowadziły akcję na wagę trzech punktów. Antek Bondar wymienił podanie z Adrianem Gizińskim, a ten z kolei prostopadłym zagraniem między obrońców obsłużył wychodzącego na czystą pozycję Piotrka Ruszkula, który strzałem w długi róg bramki umieścił piłkę w siatce.

Do końca Orlęta kontrolowały grę i mecz zakończył się zwycięstwem naszego zespołu.