5 KOLEJKA IV LIGI W SEZONIE 2004/2005 (25.08.2004)
MRĄGOWIA MRĄGOWO 2 - 1 ORLĘTA RESZEL
Roszkowski (29')
Sikora (71')

(24')
(77')
Błażejewski (4' - gol samobjczy)

Paweł Bieluń (45')
(36') + (57') = Arkadiusz Wata
Marcin Brall (80')
Paweł Matauszek (93')

Orlęta: A. Wysocki, M. Brall, A. Romańczyk, A. Wata, P. Matauszek, W. Jałoszewski, A. Bondar, T. Grochocki (66' B. Pudlis), P. Bieluń, P. Ruszkul , M. Wiciński (85' K. Jankiewicz).
Ławka rezerwowych: P. Chamik, K. Zalewski, R. Pawłowski.

Liczba kibiców Orląt: 20 osób

Pogoda: pochmurnie, bezwietrznie; temp. ok. + 17 st.

W piątej kolejce Orlęta udały się do Mrągowa na mecz z tamtejszą Mrągowią.W drużynie tej występuje trzech zawodników, którzy jeszcze niedawno byli piłkarzami Orląt. Jednak tylko Artur Wypyszczak zagrał od początku spotkania.

Mecz rozpoczął się dla nas bardzo dobrze, bowiem już w czwartej minucie objęliśmy prowadzenie. Po dośrodkowaniu Bondara obrońca gości, Błażejewski, interweniował tak niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza.

Dwie minuty później pomocnik gospodarzy, Stryżko, oddał bardzo mocny strzał z narożnika pola karnego, jednak dobrze ustawiony A. Wysocki nie dał się zaskoczyć.

W 29 min. pomocnik Mrągowii dośrodkował wprost na głowę Roszkowskiego, który przelobował naszego bramkarza i tym samym wyrównał stan meczu.

Do końca pierwszej połowy żadna ze stron nie potrafiła zagrozić bramce przeciwnika i wynik nie uległ zmianie.

W 54 min. ładną akcję przeprowadzili gospodarze jednak piłka po strzale głowš Roszkowskiego przelatuje tuż nad poprzeczką.

Trzy minuty później Orlęta straciły zawodnika, po tym, jak drugą żółtą kartką został ukarany A. Wata.

W 71 min. po dośrodkowaniu z prawej strony boiska fatalny błšd popełnił A. Wysocki. Reszelski bramkarz minął się z piłką, która następnie trafiła w byłego zawodnika Orląt B. Sikorę (wprowadzonego na plac gry w 58 min.) i wpadła do bramki.

Do końca spotkania gra toczyła się w środkowej strefie boiska, a żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod bramką rywala.

Orlęta nie okazały się w tym meczu zespołem gorszym i przy odrobinie szczęścia mogły to spotkanie co najmniej zremisować. Szkoda...