MKS KORSZE 0 : 2 ORLĘTA REMA SA RESZEL (21.09.2003)

W niedzielne popołudnie, punktualnie o godzinie 17:00 na boisku w Korszach rozpoczął się pojedynek dwóch lokalnych rywali, Orląt Reszel i drużyny MKS Korsze. Jeśli mnie pamięć nie myli, zespół gospodarzy jeszcze nigdy z nami nie wygrał. Obie drużyny rozegrały mnóstwo meczów sparingowych, w których górą zawsze byli nasi piłkarze. Przed obecnym sezonem jeden z takich meczów został rozegrany w Reszlu. Orlęta wygrały 6:1.:) Liczono na to, że reszelscy piłkarze i tym razem zwyciężą. Mecz wzbudził bardzo duże zainteresowanie, o czym świadczy fakt, że na stadionie w Korszach pojawiło się ok 800 kibiców, w tym ok 70 osobowa ekipa z Reszla, która przez całe spotkanie dzielnie wspierała naszych piłkarzy okrzykami (te niekulturalne moim zdaniem były niepotrzebne).
W spotkaniu nie mógł wystąpić Arek Wata, który w meczu z Motorem Lubawa otrzymał czerwoną kartkę. Po kilkutygodniowej przerwie do zespołu wrócił Tomasz Machniak i myślałem, że to on zastąpi Arka w defensywie. Trener Uglarenko wybrał jednak inną koncepcję i cofnął Wojtka Rokickiego do obrony, a w środku pola ustawił Krzyśka Zalewskiego.
Mecz ułożył się dla nas znakomicie. Już w 3 minucie Antek Bondar wrzucił w pole karne wprost na głowę Krzyśka Zalewskiego, a ten mocnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Prowadząc 1-0 Orlęta mogły już grać spokojnie. Piłkarze z Korsz próbowali skonstruować jakąś groźną akcję, ale nasi defensorzy nie na wiele im pozwalali. Można powiedzieć, że Orlęta przez cały czas kontrolowały grę. W 18 minucie Marcin Wiciński wpadł w pole karne gospodarzy, strzelił, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Chwilę potem w doskonałej sytuacji znalazł się zawodnik Korsz, który znalazł się z piłką na 13 metrze, ale na nasze szczęście przestrzelił. W 30 minucie Marcin Brall uderzał z rzutu wolnego, z ok 18 metrów, ale i on posłał piłkę obok bramki. W końcówce pierwszej połowy wynik mógł podwyższyć Marcin Wiciński, ale najpierw trafił w słupek, a chwilę później w poprzeczkę.
W drugiej części gry Orlęta nadal dominowały na boisku i to nasz zespół stwarzał kolejne okazje, choć gospodarze w 52 minucie przeprowadzili groźny kontratak zakończony celnym strzałem, ale dobrą interwencją popisał się Andrzej Wysocki. Sześć minut później było już 2:0. Marcin Wiciński zagrał na czystą do Antka Bondara, a ten mając przed soba już tylko bramkarza strzelił prosto w niego, jednak zdołał jeszcze dopaść piłki i uderzeniem głową skierował ją do pustej bramki. To podłamało gospodarzy, którzy zwątpili w to, że można w tym meczu wywalczyć dobry rezultat. Ich nadzieje troszkę odżyły w 64 minucie, kiedy to Marcin Wiciński otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie zawodnika z Korsz i musiał opuścić boisko. W ostatnich 25 minutach meczu Orlęta broniły już wyniku próbując od czasu do czasu kontratakować. Gospodarze, mimo, że grali w przewadze nie potrafili zagrozić naszej bramce, a to za sprawą bardzo dobrze spisujących się defensorów Orląt. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i Orlęta zasłużenie wygrały z Korszami, 2:0. Brawa dla piłkarzy za walkę i oby tak dalej w kolejnych meczach!!!

Skład Orląt w meczu:
A. Wysocki, M. Brall, A. Romańczyk (81' D. Stelmaszczyk), W. Rokicki, K. Zalewski (53' T. Machniak),
A. Bondar, W. Jałoszewski, B. Bogdaniuk, T. Kwiatkowski (75' P. Bieluń), P. Ruszkul (89' P. Matauszek),
M. Wiciński

Ławka rezerwowych:
P. Chamik, D. Stelmaszczyk, T. Machniak, P. Bieluń, P. Matauszek, K. Jankiewicz

Gole: 0-1 Krzysztof Zalewski (3'), 0-2 Antoni Bondar (58')

Żółte kartki: A. Romańczyk (43')

Czerwona kartka: M. Wiciński (64')

powrót