Sezon 2004/2005: (IV liga warmińsko-mazurska)

W meczu inaugurującym sezon Orlęta wybrały się do Iławy na mecz z tamtejszym Jeziorakiem i sprawiły swoim kibicom miłą niespodziankę uzyskując w tym spotkaniu wynik remisowy, 2-2 (gole Marcina Bralla i Kamila Jankiewicza). O lepszym starcie chyba nikt w Reszlu nie myślal. W następnych dwóch kolejkach nasz zespół jednak nie zdobył ani jednego punktu najpierw przegrywając na własnym boisku z Mazurem Ełk, 1-4, a później na wyjeździe z Sokołem Ostróda, 1-2.

Dopiero w czwartym meczu rundy jesiennej Orlęta odniosły pierwsze zwycięstwo w sezonie zdobywając cenne punkty w potyczce z Huraganem Morąg. Wydawało się, że zespół w końcu zacznie regularnie wygrywać, ale niestety w kolejnych meczach drużyna pokazała, że nie jest w stanie ustabilizować formy. Porażka 1-2 z Mrągowią, a później znów zwycięstwo, tym razem wysokie ze Startem Działdowo 5-0 potwierdziły tę opinię.

Możliwe, że wygrana ze Startem była przełomem, ale żeby się o tym przekonać trzeba było odnieść sukces w kolejnym meczu z Polonią Pasłęk. Niestety, przez gapiostwo osoby odpowiedzialnej za korespondencję w klubie, piłkarze nie potwierdzili swej obecnej formy, gdyż na mecz nie pojechali oddając punkty za darmo. I to wszystko przez tę właśnie osobę, która zapomniała ich poinformować, że mecz odbędzie się w sobotę, a nie w niedzielę, jak pierwotnie sądzono. Punkty przepadły, a sami piłkarze czuli niesmak z powodu całej tej sytuacji.

W ósmej kolejce Orlęta w poszukiwaniu punktów wybrały się do Korsz. Mimo, iż zespół przez całe spotkanie przeważał, a od 15-tej minuty prowadził po golu Bralla, to i tak przegrał ten pojedynek 1-2 i piłkarze po raz piąty w tym sezonie nie mieli powodów do zadowolenia. Nastroje polepszyły się nieco po zwycięstwie nad Motorem Lubawa 2-0, ale zaraz znów trzeba było przełknąć gorycz porażki, gdyż na drodze stanęła Granica Kętrzyn, która wbiła Orlętom aż cztery gole.

Nasz zespół odkupił częściowo swe winy w spotkaniu z Ewingami Zalewo zwyciężając przecwinika 4-2, ale co z tego, jeśli w następnym meczu zaprzepaścił wszystko ulegając przeciętnej Tęczy Biskupiec aż 2-6 !!! Takiego wyniku chyba nikt się nie spodziewał. Orlęta zaprezentowały się słabo, a to, w jakich okolicznościach traciły bramki pozostawiało wiele do życzenia.

Na pięć kolejek przed końcem rundy Orlęta znajdowały się w okolicach strefy spadkowej i jeśli marzyły o tym, by na koniec jesieni zająć bezpieczną lokatę musiały przynajmniej trzy mecze wygrać. W spotkaniu z Victorią Bartoszyce zabrakło dosłownie minuty, by część tego planu zrealizować. W 90-tej minucie gry Orlęta prowadziły 4-3, ale desperacki atak gości przyniósł wyrównanie i z trzech punktów zrobił się tylko jeden. Tydzień później zespół wybrał się do Kurzętnika, ale niestety stamtąd "powrócił na tarczy" (porażka 1-4). Trzeba było więc szukać punktów gdzie indziej.

Udało się to w meczu z Warmiakiem Łukta, który Orlęta wygrały 4-0, a popis swoich umiejętności oraz wyśmienitą skuteczność zaprezentował Piotr Ruszkul, zdobywca wszystkich goli w tym spotkaniu. Wydawało się, że zespół będzie miał udany finisz rundy jesiennej. Tak się jednak nie stało, bo ostatnie dwa spotkania z Romintą Gołdap oraz Olimpią Elbląg zakończyły się porażkami Orląt, kolejno 1-3 i 0-4. Tym samym na półmetku sezonu 2004-2005 nasza drużyna z dorobkiem 17 punktów zajęła szesnaste miejsce w tabeli.

Na początku rundy nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak źle. Patrząc kilka lat wstecz widzimy, że obecny sezon jest jednym z najgorszych w wykonaniu reszelskiego zespołu. Spójrzcie sami na poniższe zestawienie.

- R U N D A - J E S I E N N A - I V - L I G I -
SEZON ZWYCIĘSTWA REMISY PORAŻKI PUNKTY GOLE POZ. W TABELI
2004-2005 5 2 10 17 31:44 16
2003-2004 7 6 4 27 27:23 8
2002-2003 7 7 3 28 27:22 7
2001-2002 4 7 6 19 22:28 11
1998-1999 3 5 9 14 15:25 15
1996-1997 8 5 2 29 ? 2

Statystyki:

W 17 kolejkach zespół osiągnął następujący bilans: 5 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek.

Jeśli chodzi o skuteczność zespołu, to nasi piłkarze 31-krotnie trafiali do bramki przeciwnika (średnio 1,82 gola na mecz), z czego aż dwanaście goli zdobył Piotr Ruszkul, który po raz kolejny udowodnił swoją wartość w zespole. Tuż za jego plecami, na drugiej pozycji w klasyfikacji strzelców znaleźli się Marcin Brall i Antoni Bondar, zdobywcy sześciu bramek. Poza nimi gole również strzelali: Marcin Wiciński (3), Bogdan Pudlis (2) oraz Tomasz Grochocki, Kamil Jankiewicz i Paweł Nowicki (wszyscy po 1 bramce).

Orlęta straciły 44 gole, co daje średnią 2,59 gola na mecz.

Piłkarze łącznie "uzbierali" 38 żółtych kartek, co daje średnią 2,24 kartki/mecz. Cieszyć może fakt, iż w tym sezonie żaden z graczy nie został ukarany czerwoną kartką.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o podsumowanie rundy jesiennej. Piłkarze na razie mają przerwę w treningach, ale to nie znaczy, że strona przez ten czas przestanie być aktualizowana. Fakt, tych aktualizacji będzie o wiele mniej, ale na pewno co jakiś czas coś nowego się pojawi. Wpadnijcie tu za kilka dni. Pozdrawiam. Roman

ORLĘTA RESZEL:

Prezes: Andrzej Rezanko; Wiceprezes: Stanisław Majchrzak i Marek Terlik; Trener: Roman Uglarenko; Kierownik drużyny: Henryk Gołębiewski;

Bramkarze - Andrzej Wysocki, Piotr Chamik;
Obrońcy i pomocnicy - Marcin Brall, Artur Romańczyk, Arkadiusz Wata, Wojciech Rokicki, Paweł Matauszek, Wojciech Jałoszewski, Antoni Bondar, Tomasz Grochocki, Krzysztof Zalewski, Paweł Bieluń, Rafał Pawłowski, Paweł Nowicki;
Napastnicy - Bogdan Pudlis, Marcin Wiciński, Piotr Ruszkul, Gaspar Jaśkiewicz, Kamil Jankiewicz.

Przybyli: Bogdan Pudlis (wznowił treningi), Rafał Pawłowski i Paweł Nowicki (z drużyny juniorów)

Ubyli: Tomasz Machniak (Granica Kętrzyn), Dawid Stelmaszczyk i Karol Wypyszczak (zrezygnowali z treningów), Bartłomiej Bogdaniuk i Tomasz Kwiatkowski (obaj wyjazd na studia)